W ramach kolejnego etapu "odmrażania" placówek oświatowych taką możliwość dopuścił od najbliższego poniedziałku (18.05.) w niektórych szkołach branżowych minister edukacji narodowej.

"Chodzi o to, by uczniowie byli w stanie odbyć odpowiednią praktykę przed przystąpieniem do egzaminów zawodowych" - argumentowały władze.

Jednak, jak zauważają dyrektorzy takich placówek, nie wszyscy uczniowie lub ich rodzice są gotowi podjąć takie ryzyko.

"To tylko propozycja, nie ma zaś przymusu, czekamy więc na kolejne wytyczne" - mówi dyrektor ZSOiZ w Ciechanowcu Łukasz Godlewski. Zwraca on uwagę na to, że uczniowie szkół branżowych zajęcia praktyczne mają poza budynkiem szkoły, a by zostały wznowione, potrzebne jest porozumienie szkół, słuchaczy i pracodawców, u których te zajęcia się odbywają, a na to - jego zdaniem - potrzeba więcej czasu.

Zajęcia praktyczne dla uczniów wielu takich placówek w naszym województwie prowadzą centra kształcenia i to od tego czy będą gotowe je wznowić, zależy powrót do tradycyjnych zajęć uczniów.

Najmniejsze problemy z organizowaniem takich zajęć mają szkoły, w których polegają one na zdobywaniu prawa jazdy.

"Zarówno instruktorzy, jak i ośrodki egzaminacyjne wznowiły swoją działalność, więc rolą szkoły jest tylko sprawdzenie, ilu uczniów musi dokończyć obowiązkowe 30 godzin nauki jazdy i ułożyć harmonogram ich zajęć" - mówi dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Białymstoku Renata Frankowska.

| red: mak, mag