Radio Białystok | Wiadomości | Kobiety z Aresztu Śledczego w Białymstoku uszyły maskotki dla swoich dzieci
Z powodu pandemii wciąż nie mogą się spotkać ze swoimi dziećmi, ale zrobiły im prezenty. Osadzone w Areszcie Śledczym w Białymstoku uszyły pluszaki, które wyślą do najbliższych z okazji Dnia Dziecka.
Jedna z osadzonych mówi, że kolejny Dzień Dziecka spędzany w Areszcie - z dala od swoich dzieci jest dla niej wyjątkowy i bardzo trudny.
- Miejmy nadzieję, że to już jest ostatni Dzień Dziecka spędzony bez dzieci - dodaje kobieta.
Pandemia koronawirusa i związane z nią obostrzenia powodują, że ciągle wstrzymane są widzenia w zakładach penitencjarnych. Dlatego pracownicy Aresztu Śledczego w Białymstoku wymyślili inną formę kontaktu kobiet z dziećmi. Zaproponowały szycie pluszaków.
Rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku mjr Michał Zagłoba mówi, że Dzień Dziecka dla matki zawsze jest trudny, bo wiąże się z rozłąką, a teraz z powodu koronawirusa jest to szczególnie dokuczliwe.
- Skazane szyją swoim dzieciom pluszaki, które potem będą mogły im wysłać. Jest to forma kontaktu pośrednia, ale jednak jest to bardzo ważne, zarówno dla matek, jak i dla dzieci - mówi mjr Zagłoba.
Osadzone szyją nie tylko maskotki dla swoich dzieci, ale też maseczki ochronne - m.in. dla różnych służb. W białostockim Areszcie Śledczym przebywa teraz prawie 50 kobiet.