Studenci wrócili do miast i szukają dorywczej pracy - znalezienie jej utrudnia pandemia

W tym roku akademickim, z powodu pandemii, nie jest to takie łatwe. Niektórzy przyznają, że pracy szukają od kilku miesięcy.

- Pracy szukam od zakończenia roku akademickiego i do tej pory mi się nie udało. Byłam na trzech rozmowach o pracę, na których słyszałam od pracodawcy, że powinnam czekać na telefon. Jednak tego telefonu nigdy nie było - mówi jedna ze studentek.

Marta Sosnowska z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży podkreśla, że jest to efekt sytuacji epidemiologicznej.

- Biorąc pod uwagę statystyki i oferty pracy notowane w urzędach pracy, możemy zaobserwować, że od marca do sierpnia tego roku opublikowano ponad 9,5 tysiąca ofert pracy. Oznacza to ich spadek o blisko 30 procent. W porównaniu też do innych lat, spadła liczba prac dorywczych - dodaje Marta Sosnowska.

Według raportu "Portfel studenta 2020" przygotowanego przez Związek Banków Polskich student uczący się w większym mieście i niemieszkający z rodzicami musi wydać na swoje utrzymanie około 2600 złotych miesięcznie.

| red: maj