Radio Białystok | Wiadomości | Samotna wigilia osadzonych w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze
Świąteczna potrawa na kolację i spotkanie z kapelanem - tak wigilię spędzają osadzeni w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze.
Ze względu na ograniczenia związane z pandemią nie mieli dodatkowych spotkań z rodziną i symbolicznej kolacji wigilijnej w sali spotkań. Z najbliższymi mogli tylko porozmawiać przez telefon lub komunikator internetowy.
"Brak bliskich, takiej więzi, czułości, tego wszystkiego, tej całej otoczki, zapachu choinki." "Troszkę ciężko jest. Smutno, bo nie jest się z rodziną, nie jest się na wolności, a w gronie osób, z którymi się mieszka przez dłuższy czas. Można powiedzieć, że troszeczkę jest tak, że tęskni się za rodziną, za narzeczoną, za matką" - mówią osadzeni z Zakładu Karnego w Czerwonym Borze.
Rzecznik Zakładu Dariusz Śmiechowski przyznaje, że w tym roku święta wyglądają zupełnie inaczej ze względu na pandemię.
"Wszyscy jesteśmy gdzieś uwikłani w tę codzienność covidową. Ale kapelan więzienny już od godzin porannych odwiedzał indywidualnie poszczególne cele. A osadzeni mają możliwość korzystania z telefonu czy ze Skypa. To pewnie jakaś namiastka takiego kontaktu, ale w jakiś sposób te relacje rodzinne pozwala utrzymać."
W Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze jest blisko tysiąc osadzonych.