O zagrożeniach związanych z zaleceniami grupy miast C40 rozmawiano w Szepietowie

Uczestnicy spotkania zgodnie uznali, że pomysły przedstawiane, jako te, które mają chronić klimat, bezpośrednio zagrażają podlaskiemu rolnictwu.

- Oczywiście są i te ograniczające możliwość podróżowania czy ilości ubrań, ale dla Podlaskiego najważniejsze są te dotyczące ograniczania spożycia mięsa i nabiału, ponieważ produkcja rolnicza to podstawa gospodarki naszego województwa. Dlatego żądamy od tych, którzy lansują te pomysły w Polsce, żeby się z tego wycofali i zapewnili na piśmie, że nie będą ulegać takim trendom unijnym czy światowym - powiedział senator Jacek Bogucki.

Przewodniczący powiatowej rady Podlaskiej Izby Rolniczej w Wysokiem Mazowieckiem Paweł Grodzki zwrócił uwagę na fakt, że zagrożenie dla podlaskiego rolnictwa to także cios w całe otoczenie tej najbardziej rozwiniętej w województwie branży. Chodzi o instytucje działające na rzecz rolnictwa, przetwórców i dostawców oraz producentów sprzętu, urządzeń i pasz.

O tym jak w ciągu ostatnich trzydziestu lat zmieniło się podlaskie rolnictwo opowiadał wiodący hodowca bydła i producent mleka Stanisław Żochowski.

- Mamy obecnie krowy takie jak na Zachodzie albo i lepsze. Także nasze mleczarnie są najlepsze w tej części Europy. Ale to wymagało wielu lat ciężkiej pracy i wyrzeczeń i nie możemy tego teraz zaprzepaścić przez czyjeś pomysły - stwierdził Stanisław Żochowski, który wybrany został na przewodniczącego komitetu organizacyjnego wystawy zwierząt, która co roku odbywa się na terenach PODR w Szepietowie.

To właśnie na terenach wystawowych ośrodka, gdzie w tym roku już po raz 29. prezentowane będą efekty pracy hodowlanej podlaskich rolników, zorganizowano konferencję prasową.

| red: wsz