Radio Białystok | Wiadomości | Sąd apelacyjny zajmie się sprawą unieważnienia drugiej tury wyborów wójta gminy Korycin
Komisarz wyborczy w Suwałkach nie zgadza się z postanowieniem białostockiego sądu o unieważnieniu wyborów wójta gminy Korycin. Sprawa dotyczy drugiej tury wyborów, gdzie o wyniku zadecydował zaledwie jeden głos.
Po rozpatrzeniu protestu wyborczego Beaty Matyskiel - kontrkandydatki dotychczasowego wójta Mirosława Lecha - Sąd Okręgowy w Białymstoku nieprawomocnie postanowił o unieważnieniu wyborów, wygasił mandat wójta i nakazał powtórzenie głosowania.
Jednym z argumentów był fakt, że w trakcie drugiej tury wyborów dopuszczono do głosowania pełnomocnika nieposiadającego stosownego pełnomocnictwa, bo uzyskał je tylko przed pierwszą tura głosowania. Tymczasem według kodeksu wyborczego, by zagłosować za daną osobę do każdej tury wyborów wójta, konieczne jest oddzielne pełnomocnictwo.
Z decyzją tą nie zgodził się jednak komisarz wyborczy w Suwałkach, który skierował do sądu zażalenie w tej sprawie w całości, zaskarżając postanowienie o konieczności przeprowadzenia ponownych wyborów. Czytamy w nim między innymi, że wspomniane pełnomocnictwo w głosowaniu nie zostało cofnięte - tym samym oddany w ten sposób głos w drugiej turze wyborów powinien zostać uznany za ważny.
Ostatecznie decyzję o wyborach w Korycinie podejmie sąd apelacyjny.
Niezależnie od tej sprawy, tematem wyborów interesuje się także prokuratura, która bada czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez ubiegającego się o reelekcję wójta w trakcie sporządzania listy uprawnionych do głosowania.