Radio Białystok | Wiadomości | Zamiast bomby najprawdopodobniej narkotyki. Dalszy ciąg głośnej historii z Łomży
Miała być bomba, a były najprawdopodobniej narkotyki. Prokuratura Okręgowa w Łomży przekazała kolejne informacje dotyczące mieszkanki miasta Martyny G.
Kobieta w lutym poinformowała policjantów, że pod jej samochodem jest podejrzany pakunek - mówi zastępca Prokuratora Okręgowego w Łomży Dorota Leszczyńska.
Czynności były podejmowane w kierunku ładunku wybuchowego. Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Łomży udali się na miejsce, gdzie ujawnili pakunek, wewnątrz którego znajdowało się kilka mniejszych paczek. Po wstępnych czynnościach stwierdzono, że jest to środek o wadze około 80-90 gramów - mówi Dorota Leszczyńska.
Substancja trafiła do laboratorium, ale pierwsze informacje wskazują, że mogą to być narkotyki.
Postępowanie dotyczące podejrzanego ładunku prowadzone jest na razie w sprawie, a nie przeciwko Martynie G. Kobieta jest też zamieszana w inną sprawę.
Prokuratura Rejonowa w Łomży nadzoruje postępowanie przygotowawcze prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Łomży w kierunku gróźb karalnych wobec Martyny G. oraz posiadania znacznej ilości środków psychotropowych - mówi Dorota Leszczyńska.
Martyna G. przebywa obecnie w areszcie tymczasowym w związku z jeszcze innym postępowaniem. Jest podejrzana, wspólnie z innymi osobami, o wyłudzenie kilkuset tysięcy złotych od mężczyzny, który wygrał pieniądze na loterii.
Okradli starszego mężczyznę, który wygrał na loterii. 70-latek z Łomży stracił około miliona złotych. W tej sprawie zatrzymano sześć osób. W tym kobietę, która zgłosiła dwa tygodnie temu, że pod jej samochód ktoś podłożył bombę.
Policjanci zatrzymali mieszkankę Łomży, pod której samochodem miał być podłożony materiał wybuchowy.