Jagiellonia Białystok zagra ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością. W piątek (30.11) przy Słonecznej 1 rywalem białostoczan będzie GKS Bełchatów.

Przeciwnicy Jagiellonii są najgorzej grającą drużyną w lidze i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. W rundzie jesiennej u siebie wygrali tylko jeden mecz i dwa zremisowali. Z kolei na wyjazdach przegrali wszystkie spotkania. Mimo to obecny trener GKS-u Michał Probierz uważa, że jego podopiecznych stać na zdobycie punktów w Białymstoku. Jak mówi nadzieja umiera ostatnia.

Z kolei szkoleniowcy i piłkarze Jagiellonii zapowiadają, że w piątkowym meczu interesuje ich tylko zwycięstwo. Jeśli białostoczanom udałoby się wygrać, byłoby to zaledwie drugie zwycięstwo Jagiellonii w jesiennych meczach w Białymstoku.

Trenerski duet Hajto - Dźwigała w meczu z bełchatowianami będzie mógł skorzystać z usług Tomasza Bandrowskiego, który pokonał ospę i wrócił do normalnych treningów. Jest też duża szansa, że w piątek na boisku pojawi się Alexis Norambuena, który z powodu kontuzji nie dokończył meczu ze Śląskiem Wrocław.

Znamy już nazwisko arbitra, który poprowadzi mecz. Jest nim Frankowski... Bartosz Frankowski z Torunia. Będzie to dopiero jego szósty mecz w ekstraklasie, a białostoczanie jeszcze nie mieli z nim do czynienia.

Początek spotkania i naszej radiowej transmisji o 18:00. (wsz,jk/wsz/kjs)

Zobacz też:
Michał Probierz nowym trenerem PGE GKS Bełchatów
Jagiellonia wciąż niepokonana na wyjeździe