Radio Białystok | Wiadomości | Suwalski sędzia Waldemar M. który uciekł z miejsca kolizji, jest na zwolnieniu lekarskim
autor: Tomasz Kubaszewski
Suwalski sędzia Waldemar M., który na początku sierpnia uciekł z miejsca spowodowanej przez siebie kolizji, a potem został zatrzymany przez policję za jazdę samochodem po pijanemu, nie wróci do w przyszłym tygodniu do orzekania. Rozchorował się bowiem i najprawdopodobniej przez wiele miesięcy będzie przebywał na zwolnieniu lekarskim.
O tym zdarzeniu było głośno w całej Polsce. Sędzia miał 1,8 prom. alkoholu. Sprawa okazała się tym bardziej bulwersująca, że Waldemar M., był także przewodniczącym wydziału karnego sądu okręgowego.
Jednak wbrew nieprawdziwej informacji, upowszechnianej przez niektóre media, nie można go utożsamiać z tzw. dobrą zmianą w polskim wymiarze sprawiedliwości. Stanowisko przewodniczącego wydziału objął wprawdzie już za rządów PiS, ale z nominacji poprzedniej prezes suwalskiego sądu, nie zaś jej następcy. Waldemara M. chroni immunitet. Ewentualne zarzuty można będzie mu przedstawić dopiero wówczas, gdy sędziowski sąd dyscyplinarny immunitet uchyli. Kiedy to nastąpi nie wiadomo, bo trwa organizacja nowych struktur dyscyplinarnych sędziów.
Wszystko, co można było do tego czasu zrobić, prezes suwalskiego sądu Jacek Sowul zrobił, czyli zawiesił Waldemara M. na najdłuższy możliwy okres — na miesiąc i przyjął rezygnację z funkcji przewodniczącego wydziału. Ale zawieszenie się kończy, natomiast po raz kolejny zastosować go nie można.
Waldemar M. jednak nie wróci na salę sądową ze względu na chorobę, a do czasu gdy wyzdrowieje, powinny zapaść decyzje o uchyleniu immunitetu i ewentualnym postawieniu zarzutów.