Lekarze USK w Białymstoku przeprowadzili pierwszy zabieg przeszczepienia rogówki

Nie jest to najtrudniejszy zabieg w porównaniu do wykonywanych w klinice, ale trzeba było spełnić wiele wymogów, by go przeprowadzić.

Białostoccy lekarzy od kilku lat pobierają rogówki od zmarłych dawców i przekazują je do Banku Tkanek. Ciągle jednak - jak mówi prof. Zofia Mariak, kierownik Kliniki Okulistyki - nie było odpowiednich warunków do wdrożenia tych operacji.

M.in. wymagane jest, by w klinice zatrudniona była osoba, która ma już doświadczenie w wykonywaniu przeszczepów. Lekarze z Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym jeździli więc szkolić się do innych ośrodków i mogą już samodzielnie przystąpić do operacji.

Pierwszy zabieg wykonała Agnieszka Budnik pod okiem konsultanta krajowego, prof. Marka Rękasa z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Jeszcze kilka operacji będzie wykonywać pod jego nadzorem, a potem będzie mogła operować samodzielnie.

Pacjentom indywidualnie ustala się najkorzystniejszy dla nich sposób leczenia. W ośrodkach, w których wykonuje się dużo zabiegów, zdarza się, że jedna rogówka ratuje wzrok dwóm chorym – jednemu wszczepia się warstwę zewnętrzną, a drugiemu wewnętrzną.

Rekonwalescencja po przeszczepie wynosi kilka miesięcy. Po zabiegu stosuje się leki hamujące odrzut rogówki, a przez pierwszy tydzień również antybiotyk.

W Polsce kilka ośrodków wykonuje przeszczep rogówki, na ścianie wschodniej tylko w Lublinie.

Klinika Okulistyki nie ma jeszcze umowy z NFZ na takie zabiegi, ale jest już około 15 pacjentów, którzy poddać się operacji w placówce.

| red: rbon