Poprzez jeden z portali ogłoszeniowych skontaktował się z nią zainteresowany zakupem klient.

- Przesłał sprzedającej screen wiadomości, z prośbą o wpisanie maila. Miał on być niezbędny, aby bezpiecznie przeprowadzić transakcję. Na podany adres 22-latka otrzymała link. Po wejściu w niego wpisała dane osobowe oraz dane do bankowości elektronicznej - mówi mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Kobieta podała swoje dane. Chwilę później zadzwonił do niej telefon.

- Odebrała telefon myśląc, że dzwonią do niej z banku. W słuchawce usłyszała męski głos, który podał jej kod do kolejnego etapu transakcji. Kiedy godzinę później mieszkanka powiatu sokólskiego sprawdziła stan swojego konta, okazało się, że wpłaty za torebkę nie było, a z jej konta "zniknęło" blisko 1000 złotych - dodaje mł. asp. Elżbieta Zaborowska.

Kolejny raz podlascy policjanci apelują o czujność przy transakcjach w Internecie i nie podawanie swoich danych obcym osobom.

| red: mag