Radio Białystok | Wiadomości | Czujność uchroniła 88-latka przed utratą oszczędności życia
Ponad 21 tys. zł chciał przekazać fałszywym policjantom senior, który uwierzył, że jego oszczędności są zagrożone. Na szczęście w odpowiednim momencie zorientował się, że to oszustwo i poinformował prawdziwych funkcjonariuszy.
Na telefon stacjonarny małżeństwa z Suwałk zadzwonił rzekomy prokurator, twierdząc, że ich konto bankowe jest zagrożone.
- Kiedy 88-latek zażądał potwierdzenia, że faktycznie rozmawia z prokuratorem, oszust zaproponował, że może potwierdzić jego wiarygodność pod numerem 997. Wówczas senior, nie rozłączając się, wybrał wskazany numer telefonu. Tam fałszywy dyżurny potwierdził, że taki prokurator faktycznie istnieje. Ta informacja przekonała 88-latka do współpracy z oszustami - mówi mł. asp. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Przekonany, że w ten sposób ratuje swoje oszczędności, 88-latek wykonywał wszystkie polecenia oszustów.
- Poszedł do banku i wypłacił z konta ponad 21 tysięcy złotych. Zgodnie ze wskazówkami fałszywego prokuratora miał je następnie przekazać policjantowi. 88-latek udał się we wskazane miejsce. Na parkingu w centrum miasta spotkał mężczyznę, który odezwał się do niego ustalonym hasłem. Senior na szczęście był czujny i poprosił rzekomego policjanta o pokazanie legitymacji służbowej. W ten sposób pokrzyżował plany oszustom, bo mężczyzna nie miał takiego dokumentu - dodaje mł. asp. Elżbieta Zaborowska.
88-latek wraz z pieniędzmi wrócił do domu i o sprawie poinformował prawdziwych policjantów.
Kolejny raz podlascy funkcjonariusze przypominają, że nigdy nie informują o prowadzonych postępowaniach ani nie proszą pieniądze. Apelują też, by dokładnie weryfikować każdą prośbę o pieniądze, dzwoniąc do rodziny lub banku.