Radio Białystok | Wiadomości | Jak dawniej obchodzono tłusty czwartek? Gospodynie z KGW w Karakulach mówiły o tym na warsztatach
Przepisy na pączki i faworki znają od swoich mam i babć, teraz przekazują je następnym pokoleniom. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Karakulach zorganizowały warsztaty, na których dzieci mogły dowiedzieć się, jak kiedyś obchodzono tłusty czwartek. Było pachnąco i smacznie.
Mali uczestnicy wydarzenia przyznawali, że już mają doświadczenie w kuchni. A panie z koła przy okazji spotkania wspominały wypieki ze swojego dzieciństwa.
Nie zawsze moja mama robiła pączki z nadzieniem, czasem robiła pampuchy. To drożdżowe ciasto, odrobinę luźniejsze. Łyżką wrzucało się do garnka i takie cudaki wychodziły, różne koguty. Dzieciom to była frajda, myśmy to uwielbiali. Moja mama jeszcze robiła "nahawice" z drożdżowego ciasta, z tego co pączki, to jeszcze zostawiała, rozwałkowywała i tak jak faworki - przekręcała i gotowała na głębokim tłuszczu - mówi członkini KGW w Karakulach Mirosława Wasiluk.
Jak mówi przewodnicząca KGW w Karakulach Katarzyna Gawryluk, gospodynie organizują warsztaty po to, aby "przekazać młodemu pokoleniu tradycję, która ginie".
W tłusty czwartek od samego rana babcia już się krzątała w kuchni. Już były przygotowane ciasta, żeby rosło na pączki. W domu się unosił piękny zapach i wieczorem wszyscy razem kosztowaliśmy. To był taki okres bardzo wesoły, że się przebierało, chodziło od domu do domu z różnymi kawałami. Jeżeli byłeś uradowany, to cały rok miał taki być - mówi Katarzyna Gawryluk.
Dawniej w tłusty czwartek organizowano marsze, na których czele niesiono figury między innymi kozy, bociana, żurawia czy turonia. Słuchano także głośnej muzyki i jedzono tłuste potrawy.