Radio Białystok | Wiadomości | Remont zakończył się rozbiórką. Zniknęły drewniane zabytki z XIX wieku
Miał być remont zabytków, a tymczasem obiekty całkowicie zniknęły. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego domaga się wyjaśnień, w jaki sposób w trakcie remontu i przebudowy dwóch drewniaków przy ul. Suchowolca w Białymstoku doszło do całkowitego rozebrania zabytkowych budynków.
Były zabytkowe drewniane domy - i już nie ma zabytkowych domów. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego domaga się wyjaśnień, w jaki sposób w trakcie remontu i przebudowy dwóch drewniaków przy ul. Suchowolca w Białymstoku doszło do całkowitego zniszczenia budynków.
Jak wynika z tablicy informacyjnej przy ul. Suchowolca 25 trwa remont i przebudowa zabytkowych drewnianych domów z końcówki XIX wieku. Budynki są własnością miasta i adaptowane są na potrzeby Zarządu Mienia Komunalnego, na wzór sąsiedniego wyremontowanego budynku, który wynajęto artystom. Tymczasem za ogrodzeniem placu budowy da się dostrzec, że remontowane budynki zniknęły. Zaskoczyło to urzędującego obok Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wręcz z okna gabinetu może przyglądać się pracy ekipy remontowej.
Jak mówi WKZ Adam Musiuk, sprawą zainteresowało się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które domaga się wyjaśnień w jaki sposób i na jakiej podstawie doszło do takiego zdarzenia. Adam Musiuk wyjaśnia, że akurat w tym przypadku pełną odpowiedzialność za decyzje ponosi Miejski Konserwator Zabytków Dariusz Stankiewicz.
Tymczasem Miejski Konserwator Zabytków nie odbiera telefonu i nie udało nam się z nim skontaktować. W jego imieniu wypowiada się rzecznik prezydenta Białegostoku Urszula Boublej. Jak tłumaczy, w przypadku tego remontu nie doszło do zniszczenia zabytków, a jedynie do ich demontażu. W trakcie prac okazał się, że praktycznie wszystkie drewniane elementy budynków są zniszczone i zainfekowane przez grzyby i szkodniki drewna, dlatego zapadła decyzja o całkowitym demontażu.
Nie była to lekkomyślna decyzja - dodaje rzecznik i wyjaśnia, że po przeprowadzeniu ekspertyz elementy, które da się wykorzystać, zostaną ponownie zamontowane w odbudowanych domach.
Być może część starych cegieł z podwaliny zostanie wykorzystanych do oblicowania budynku. Ale też teoretycznie może się okazać, że żaden z rozebranych elementów nie będzie możliwy do wykorzystania.
Czy taki budynek nadal pozostanie zabytkiem? Wątpliwości w tej sprawie ma nawet Wojewódzki Konserwator Zabytków Adam Musiuk. Jak mówi nie przypomina sobie podobnej decyzji w całym województwie, by remont zabytku polegał na jego całkowitym rozebraniu.