Radio Białystok | Wiadomości | Niska frekwencja na edukacji zdrowotnej w białostockich szkołach
Uczniowie białostockich szkół nie chcą chodzić na zajęcia z edukacji zdrowotnej. Dane z urzędu miejskiego pokazują, że w zależności od rodzaju szkoły korzysta z nich od niespełna 10 do 30 procent uczniów.
W przypadku Białegostoku najgorzej jest w szkołach ponadpodstawowych, gdzie spośród 11 520 uczniów liceów i techników udział w przedmiocie zadeklarowało mniej niż tysiąc osób, czyli niespełna 10 procent wszystkich uczniów.
Natomiast zdecydowanie więcej uczniów zamierza zmierzyć się z edukacją zdrowotną w podstawówkach. Spośród nieco ponad 14 tysięcy uczniów z przedmiotu wypisało się 9 220, czyli w praktyce uczestnictwo w dodatkowym przedmiocie zadeklarował zaledwie co trzeci uczeń.
To, że dobrowolne zajęcia z edukacji zdrowotnej nie cieszą się zainteresowaniem uczniów jest trendem ogólnopolskim. Jako powód wypisywania się z zajęć uczniowie i rodzice wskazują przeciążenie uczniów oraz to, że możliwość rezygnacji daje uczniom więcej czasu wolnego.
| red: bsW Suwałkach edukacja zdrowotna nie cieszy się zainteresowaniem. Choć nowy, dobrowolny przedmiot został wprowadzony we wrześniu, większość uczniów zrezygnowała z udziału w zajęciach.
Wielu już zdecydowało, ale część jeszcze się waha. Do czwartku (25.09) rodzice mają czas na decyzję, czy ich dzieci będą uczestniczyć w zajęciach z edukacji zdrowotnej.
- Szkoła nie straszy. Każdy jest tam naprawdę przyjacielem. I właśnie szkoła jest takim miejscem, które powinno otaczać ciepłem, opieką. Jeżeli z takim nastawieniem pójdziemy do tej szkoły i wszyscy dookoła będą mówić dobrze o szkole, darzyć nauczycieli ogromnym zaufaniem i wierzyć w to, że to właśnie oni są specjalistami - myślę, że to będzie dużo lepsze - mówiła w Polskim Radiu Białystok Agnieszka Krokos-Janczyło.