Radio Białystok | Wiadomości | Sąd Najwyższy utrzymał wyrok skazanego na dożywocie zabójcy Jarosława Rudnickiego
Zabójca byłego wiceprezesa Jagiellonii Białystok ma spędzić resztę życia w więzieniu. Sąd Najwyższy nie uwzględnił jego kasacji.
Krystian L. przyznał się do pobicia, zaprzeczał, by było to zabójstwo. Wcześniej nie uwierzył mu sąd ani pierwszej, ani drugiej instancji. Jarosław Rudnicki zmarł półtora roku temu. Znaleziono go w ciężkim stanie niedaleko przystanku autobusowego w Dobrzyniewie Dużym.
Zdaniem śledczych motywem zabójstwa była zazdrość o narzeczoną oskarżonego, z którą Rudnicki wcześniej był związany. Obaj mężczyźni spotkali się pod koniec lutego 2017 r. - obaj byli pijani, doszło do sprzeczki, później Krystian L. uderzył Jarosława Rudnickiego w twarz, a gdy ten upadł - bił go i kopał.
Sąd pierwszej instancji uznał, że doszło do zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, czyli oskarżony przewidywał, że tak silne ciosy mogą spowodować śmierć i godził się na to. Sąd apelacyjny uznał tak samo i również nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących. Jak mówiła wówczas sędzia Nadzieja Surowiec oskarżony działał wyjątkowo brutalnie i z niezrozumiałym okrucieństwem.
I choć dożywocie to kara bardzo surowa, to tylko taka - jak mówiła sędzia - "jest w stanie uchronić społeczeństwo przed skutkami takich zachowań". Tym bardziej, że oskarżony już wcześniej był karany m.in. za zabójstwo i gwałt.
Teraz Sąd Najwyższy rozpatrywał jego kasację, ale uznał, że jest bezzasadna