Radni powiatu białostockiego przyjęli stanowisko przeciw promocji środowisk LGBT i ideologii gender

Jak podkreśla wicestarosta Roman Czepe - w ten sposób samorządowcy chcieli zabrać głos w publicznej debacie na ten temat.

Zaczęła tę debatę Warszawa wprowadzając kartę LGBT. Uczyniła to bardzo publicznie. Inne samorządy także uznały, że też trzeba zabrać w tej sprawie głos. Nasz głos jest w ogromnej większości środowisk katolickich, chrześcijańskich. Nie odpowiada nam to, co jest zapisane w karcie LGBT. Według niej ma za wszelką cenę następować seksualizacja życia. My na to się nie godzimy. 

- przekonuje Roman Czepe

Podkreśla też, że radni w swoim stanowisku podzielają zdanie Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi w marcu wyrazili sprzeciw wobec karty LGBT. Zaznaczyli, że zgodnie z Konstytucją państwo powinno chronić dzieci przed demoralizacją.

Chcemy chronić dzieci przed takim narzucaniem, chociażby wychowania seksualnego od najmłodszych lat, w takim wydaniu, które naszym zdaniem niszczy sumienie i niewinność dziecka. 

- tłumaczy wicestarosta

Za przyjęciem stanowiska w sprawie kary LGBT i ideologii geder głosowało 18 radnych powiatu białostockiego. 7 osób nie oddało głosu, dwóch nie było podczas głosowania. Radni z klubu PO, którzy nie oddali głosu, uznali to za "walkę z wiatrakami, których nie ma".

W marcu Rada Warszawy głosami radnych Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej przyjęła stanowisko, w którym poparła podpisaną przez prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego tak zwaną deklarację LGBT+. W dziedzinie edukacji w dokumencie zapowiedziano na przykład wprowadzenie w każdej szkole tak zwanej edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej. Według przeciwników karty, zakłada ona promocję postulatów lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów.

| red: maj