Radio Białystok | Wiadomości | Łomżyński MPEC chce wybudować w Czerwonym Borze spalarnię odpadów
Spalarnię odpadów chce wybudować w Czerwonym Borze Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Łomży.
O swoich planach spółka miejska poinformowała władze gminy Zambrów, na której terenie położony jest kompleks Czerwonego Boru.
- Został złożony formalny wniosek w tej sprawie i jesteśmy w trakcie opracowywania decyzji środowiskowej dla inwestycji polegającej na przebudowie istniejącej tam kotłowni na spalarnię odpadów niebezpiecznych, w tym medycznych - mówi zastępca wójta gminy Zambrów Ewa Denkiewicz.
Kotłownię "Mazovia" MPEC w Łomży zakupił w listopadzie 2021 r. od resortu sprawiedliwości za 5 mln zł. Ogrzewa ona i zaopatruje w ciepłą wodę cały kompleks Zakładu Karnego w Czerwonym Borze oraz inne budynki w sąsiedztwie, w tym ośrodek dla cudzoziemców i wspólnoty mieszkaniowe.
- Samorząd musi rozpatrzyć ten wniosek zgodnie z prawem i wydać decyzję o warunkach zabudowy, ponieważ gmina nie ma na ten obszar opracowanych planów zagospodarowania przestrzennego - mówi zastępca wójta.
To kolejna kłopotliwa inwestycja w rejonie Czerwonego Boru. Wcześniej procedury wybudowania tu zakładu zajmującego się kompostowaniem odpadów przywożonych z oczyszczalni ścieków rozpoczęła firma spoza województwa podlaskiego. Gmina próbowała wstrzymać to postępowanie przystępując do opracowania planu zagospodarowania tego terenu na uprawy leśne, jednak przedsiębiorcy zaskarżyli to i teraz o dalszych losach planowanej inwestycji rozstrzygnie sąd.
Władze gminy obawiają się, że powstanie precedensu może być magnesem dla innych inwestorów, którzy zechcą tu lokować zakłady o zbliżonym profilu działalności w obszarach leśnych sąsiadujących z Naturą 2000.
Ekolodzy chcą, aby to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku podjął decyzję, czy w Suwałkach może powstać spalarnia odpadów. Sprawę skierowało tam oświęcimskie „Towarzystwo na rzecz Ziemi”.
Nie będzie spalarni odpadów w Zambrowie. Burmistrz miasta odmówił wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, a przedstawiciele inwestora twierdzą, że nie będą się od tej decyzji odwoływać do wyższej instancji.
Biogazownia jest zbyt droga dla miasta Kolno. Miejskiemu samorządowi nie udało się rozstrzygnąć przetargu na budowę instalacji, która wytwarzałaby energię i ciepło z gazu i biomasy.