Piosenkarz - pomimo wcześniejszego ukarania grzywną za niestawiennictwo - po raz kolejny nie stawił się na rozprawie i sąd ostatecznie uznał, że oddali wniosek obrony o jego przesłuchanie.

Tym bardziej że – jak wyjaśnili adwokaci oskarżonego – muzyk do świąt koncertuje w USA. Sąd oddalił także powtórny już wniosek obrony o wyłączenie jawności rozprawy i wysłuchał mów końcowych stron.

Oskarżyciel podtrzymał zarzuty i wniósł o karę 5 tys. zł grzywny i poniesienie kosztów sądowych. Obrona natomiast zażądała uniewinnienia 34-latka powołując się na klauzulę domniemania niewinności.

Jej zdaniem – a podparła je prywatnymi opiniami biegłych sądowych z zakresu językoznawstwa i informatyki – akt oskarżenia nie ma solidnych podstaw poza domniemaniami.

W opinii językoznawczej stwierdzono, że po analizie tekstu nie można jednoznacznie wskazać jego twórcy, a nawet zidentyfikować adresata.

Jeszcze dalsze wnioski wysnuł biegły z zakresu informatyki twierdząc, że nie udowodniono, iż konto w mediach społecznościowych, na którym zamieszczono wpisy rzeczywiście należy do oskarżonego, a w ogóle przedstawione jako dowód w sprawie zrzuty graficzne ekranu nie mają walorów wiarygodności i rzetelności.

Dlatego też obrona podważyła wartość dowodów i wniosła o uniewinnienie oskarżonego. Decyzję sądu poznamy 19 grudnia.

| red: mag