Radio Białystok | Wiadomości | Proces oskarżonych o włamania do tirów z towarem dla hipermarketów
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się w czwartek (11.09) proces odwoławczy ośmiu mężczyzn oskarżonych o kradzieże z ciężarówek towarów przewożonych do hipermarketów. W pierwszej instancji wszyscy zostali nieprawomocnie skazani. Apelacje złożyły obie strony.
Prokuratura chce, by sąd zasądził oskarżonym również konieczność zapłaty za straty pokrzywdzonych podmiotów, czyli obowiązek naprawienia szkody. Obrońcy chcą uniewinnienia. Wyrok ma być ogłoszony za dwa tygodnie.
Wiosną 2021 r. podlaska policja informowała o zatrzymaniu pięciu mężczyzn podejrzanych o kradzieże z ciężarówek przewożonych do hipermarketów towarów, które potem trafiały na czarny rynek. Prosiła też wtedy o kontakt handlowców z północnej części regionu, którzy - nawet do dwóch lat wstecz - nie dostali zamówionego towaru i mają podejrzenia, że podczas transportu doszło do kradzieży.
Złodzieje kradli m.in. alkohol, artykuły spożywcze i motoryzacyjne
Według ustaleń śledztwa złodzieje kradli przede wszystkim artykuły spożywcze, w tym alkohol, przemysłowe, tekstylne, motoryzacyjne i elektroniczne przewożone do sklepów wielkopowierzchniowych. Do naczep ciężarówek z towarami włamywali się bez naruszania plomb założonych przez spedytorów. Skradziony towar trafiał do nielegalnej hurtowni, a stamtąd rozprowadzany był przez zaufane osoby po lokalnym rynku.
Śledztwo zaczęło się od zawiadomienia jednej z firm przewozowych. Zwróciła ona uwagę, że transporty towarów do sklepów w północnej części województwa podlaskiego regularnie zatrzymywały się w Grajewie. Najczęściej podawaną przyczyną takich postojów była awaria czy tankowanie. Okazało się, że właśnie podczas postojów na terenie firmy jednego z oskarżonych, nawet kilka razy w tygodniu, dochodziło do włamań do naczep i kradzieży towarów.
Oskarżonych jest osiem osób
W procesie oskarżonych jest osiem osób. Zarzuty dotyczą nie tylko kradzieży z włamaniem, ale również kierowania lub działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd pierwszej instancji skazał tych mężczyzn na kary od roku do dwóch lat więzienia. W jednym przypadku to kara więzienia w zawieszeniu. Sąd orzekł też grzywny.
Obrońcy kwestionują wyrok pierwszej instancji. W ich ocenie uzasadnienie dotyczące oceny materiału dowodowego jest bardzo ogólnikowe, a sąd nie oparł się na wszystkich dowodach, do tego też nie wskazał tych, na których oparł swoje orzeczenie.
Kwestionują np. ustalenia dotyczące sposobu, w jaki oskarżeni mieli dostawać się do ładunków w tirach. Zwracają też uwagę, iż część podmiotów, które miałyby ponieść straty, nie zgłosiła żadnych szkód.
– Tak naprawdę sąd pierwszej instancji przyjął pewną tezę niekorzystną dla oskarżonych i pod tę tezę dokonał własnej, dowolnej oceny zgromadzonego materiału – mówił w mowie końcowej jeden z obrońców, mec. Marcin Żbikowski.