Radio Białystok | Gość | Jarosław Guzy - pierwszy szef NZS

Jarosław Guzy

pierwszy szef NZS

13.12.2017, 08:21, akt. 10:51

- Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku - wspomina Jarosław Guzy.

Jarosław  Guzy, fot. Monika Kalicka
Jarosław Guzy, fot. Monika Kalicka


0:00
0:00
Z Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Dziś przypada kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. W 1981 roku na ulicach pojawiło się wojsko, w nocy z 12 na 13 grudnia internowano wiele osób. Wprowadzono drakońskie przepisy, zdelegalizowano wiele organizacji, a mnóstwo firm zmilitaryzowano. O wydarzeniach sprzed 36 lat z pierwszym szefem Niezależnego Zrzeszenia Studentów Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski.


Lech Pilarski: Co pan robił 13 grudnia 1981 roku?


Jarosław Guzy: 13 grudnia rano już siedziałem, już byłem po nocy spędzonej gdzieś tam w sukach, na przejściówce, ostatecznie to była Białołęka, adres Ciupagi 1, Areszt Śledczy w Warszawie. Razem z całym gronem osób, których część zresztą dobrze znałem. 

O ile pamiętam godzinę, to było przed północą, więc akcja była dosyć szybka. Potem przewieziono mnie i moją narzeczoną ówczesną, na komendę na Opaczewską, komenda dzielnicowa Ochota i stamtąd po jakimś czasie odwożono nas, bo były spore grupy, do aresztu śledczego. Tak zaczęło się moje internowanie i stan wojenny jednocześnie.


Tu w Białymstoku wielu internowanych miało gdzieś tam z tyłu głowy "chyba nas wywiozą". A jak było to w Białołęce, jak było to w Warszawie?


Było takie pytanie rzeczywiście, nie wyglądało przyjemnie rano, kiedy już nas rozlokowano w celach, przechodziliśmy przez taki szpaler agresywnie dosyć zachowujących się zomowców i rzeczywiście było pytanie - czy tutaj, czy gdzie indziej, ale ja cały czas miałem poczucie, że to jest akcja policyjna. Rzeczywiście mogli nas ulokować gdzieś - w Brześciu powiedzmy, że było jasne, że ta akcja jest prowadzona pod patronatem naszego bratniego sojusznika - Związku Sowieckiego. Ale w areszcie śledczym, to było widać po prostu, że lądujemy tutaj na jakiś czas, na ile - nie mieliśmy pojęcia.


To było zaskoczenie?


Sytuacyjnie tak. U mnie to było znieczulenie, bo ja akurat byłem chory na zapalenie płuc i rano jeszcze miałem ciut ponad 40 stopni gorączki i byłem po pierwszych zastrzykach, więc wyciągano mnie w piżamie, na szczęście pozwolono nałożyć na piżamę normalne ubranie. Przecież to była zima i to dosyć ostra zima. Tak wylądowałem, więc trochę byłem znieczulony pewnie. 

Zaskoczenie w sensie, że takie rozwiązanie jest, że coś takiego się zdarzyło, no to nie było, bo to było coś z czym się liczyłem ja, liczyło się wielu ludzi. Dla mnie może było mniejsze zaskoczenie, pamiętam jeden z moich wywiadów o tym, jak zostałem wybrany na przewodniczącego Krajowej Komisji NZS do pisma Politechnik, o ile pamiętam, jedno zdanie wycięła cenzura, bo było pytanie co dla mnie osobiście oznacza ten wybór, powiedziałem - przesunięcie się na liście proskrypcyjnej w górę. No i rzeczywiście to prawda.


Ten wywiad był jeszcze przed internowaniem.


Tak, tak, to było po wyborze, na wiosnę 81 roku. Ja akurat byłem zaangażowany w opozycję jeszcze przed sierpniem 1980 i właściwie kalkulacja ryzyka była. Było wiadomo, że jest to jeden ze scenariuszy, że władza zdecyduje się jednak użyć siły. Była również nadzieja, że to się nie zdarzy, ale prawdę mówiąc jesień nie nastrajała optymistycznie. Ja zachorowałem na zapalenie płuc, bo byłem w objazdach w czasie strajku studenckiego, wielkiego strajku, który objął całą Polskę, praktycznie wszystkie uczelnie. Ten strajk wygaszaliśmy, bo rzeczywiście było widać, że to nie jest ten czas z początku 81 roku, jeszcze kiedy władza chciała rozmawiać. Tutaj była blokada, beton absolutne, znaczy że jest inna polityka i jak ta polityka się miała skończyć - mogła się skończyć tak jak poszło, czyli stanem wojennym. 

Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że ten stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku. Można było zakładać, że tak jest, że na naród się władza szykowała, ale można było też przypuszczać, że nabrała refleksji po tym, jak ten ruch rozwinął się na skale ogólnospołeczną, ogólnonarodową i że jednak dialog zdominuje. Ale to nie szło w stronę dialogu. Plus jeszcze dodatkowo miałem takie sygnały, one dochodziły z różnych miejsc, do Solidarności, do NZS, że rzeczywiście stan wojenny jest szykowany. 

Zresztą nie było mowy o stanie wojennym, to była taka komunistyczna zmyłka, między innymi czołówka Solidarności, doradcy nie przypuszczali, że zostanie wprowadzony stan wojenny, była mowa o stanie wyjątkowym, a ten oznaczał coś innego. Stan wojenny z kolei miał być uchwalony przez sejm, wiadomo że władza ówczesna nie przestrzegała żadnych praw. Samo wprowadzenie stanu wojennego, według nawet peerelowskiego prawa było nielegalne, więc zrobili tak jak zrobili. Popełnili błąd, co okazało się jednak po iluś latach.


Ale skala tego przedsięwzięcia była olbrzymia i wyprowadzenie wojska. Wielu osobom współcześnie wydaje się, że stan wojenny to - nie było dobranocki, nie było programu telewizyjnego, przerwali łączność telefoniczną. A to były jednak strasznie restrykcyjne przepisy i to wojsko. Kiedy człowiek mógł wyjść na ulicę i mógł nie wrócić ze względu na to, że ci ludzie mieli ostrą broń, z bronią nie ma zmiłuj się.



Ja tej rzeczywistości nie znałem. Ja przesiedziałem cały stan wojenny, bo wypuszczono mnie dopiero po zawieszeniu stanu wojennego, czyli po ponad roku w internowaniu. Oczywiście miałem kontakt z rzeczywistością, wiedzieliśmy już więcej. Tak naprawdę to dopiero po 89 roku, kiedy ukazały się dokumenty, można było zobaczyć skalę tej operacji, cały mechanizm. 

Najważniejsza rzecz, która nas uratowała wtedy, to znaczy było pytanie, jaka będzie skala oporu, zwłaszcza w zakładach pracy, również na uczelniach, bo przecież uczelnie, część uczelni jeszcze nie skończyła strajku i później dowiadywałem się od kolegów, później z dokumentów również, jak to wyglądało. 

Użyto rzeczywiście ogromnych sił,  zmobilizowano wszystko, co było możliwe, szukano również wsparcia u Wielkiego Brata. Wielki Brat nie był chętny wcale do wspierania tego. Przychodzi zawsze mi na myśl piosenka Jana Krzysztofa Kelusa, którą napisał w stanie wojennym, "Sentymentalna Panna S.". Pamiętajmy o tym, że jak mówię o oporze, to nie mówimy o oporze zbrojnym, to był ruch bez przemocy, to władza miała siłę, miała możliwość użycia przemocy, natomiast nie odpowiadano przemocą na przemoc, incydentalne przypadki właściwie, samoobrony bardziej. 

A piosenka Jana Krzysztofa Kelusa brzmiała: "nie był potrzebny żaden sąsiad, rodzimej dosyć jest kanalii, by wytłumaczyć nam na zawsze, że nie jesteśmy w PORTUGALII". Nie chodziło o Algarve i wczasy w Portugalii, ale o rewolucję goździków słynną, która była taką pokojową rewolucją, z tymi goździkami zatkniętymi w lufy karabinów. 

Po prostu władza użyła gołej siły, nie miała żadnych argumentów. Oczywiście popełniła błąd, ponieważ musiała oddać tę władzę, którą tak kochała, której nie mogła się pozbyć, ani podzielić nawet w 81 roku. To był błąd, błąd który kosztował życie wielu ludzi i to, co dla mnie było najtragiczniejsze i najcięższe przeżycie, kiedy siedzieliśmy właśnie w Białołęce, wtedy jeszcze bez tych poluzowanych rygorów, zamknięci w celach i nadawano przez kołchoźniki, których nie sposób było wyłączyć, m.in. relacje dotyczące kopalni Wujek i górników, którzy zostali tam zabici przez ZOMO, przez wojsko. 

Do dzisiaj to nie jest sprawa ostatecznie, klarownie wyjaśniona. Było to ciężkie przeżycie. Mieliśmy też poczucie, że jesteśmy tu, a jednak bezpiecznie, obojętne że w izolacji, a tam na zewnątrz giną ludzie i co więcej, zwłaszcza koledzy z zakładów pracy, mieli to poczucie, że te strajki, które tam wybuchały sporadycznie, nie na taką skalę, bo już ludzie byli zmęczeni - to są często strajki w ich obronie, kolegów z komisji zakładowej Solidarności. Miało się poczucie odpowiedzialności za to i poczucie, że ciąży na nas ogromna odpowiedzialność. Powodowało, że w moim przypadku, ale przypadku wielu osób, nie było mowy na przykład o tym, żeby zdecydować się na emigrację, co proponowano od pewnego momentu. 


Władza w pewnym momencie wprowadziła taki "myk", chciała się pozbyć opozycji.


Nawet można sobie było zamówić fotografa, jak ktoś nie miał paszportu, do kryminału i można było sobie  wyrobić paszport i wyjeżdżać, oczywiście w jedną stronę. Ale ja uważałem, że - raz, ktoś mnie wybrał, nie siedzę ze swoich osobistych powodów wyłącznie, ja nie mogę jednak wyjechać, nie chciałem, bo uważałem, że to jest tylko kolejna faza walki, ale też poczucie odpowiedzialności plus takie poczucie, że jeżeli ktoś ma wyjechać z Polski, bo z tym krajem nie jest związany to ci, którzy wprowadzili ten stan wojenny, to ich miejsce jest w Moskwie, bo oni tak naprawdę się byli reprezentantem obcego mocarstwa i to było jasne również w stanie wojennym.

Ten stan wojenny bez tego wsparcia by nie wyszedł, niezależnie od tego, że nie obiecywano wsparcia realnego. To jest zdumiewające, że jak później się okazało z dokumentów rosyjskich, sowieckich - Jaruzelski prosił o to wsparcie. Oni nie chcieli mu dać, co wskazuje m.in. na jedną rzecz - jeżeli mówi się już ogólnie o stanie wojennym, jako o decyzji politycznej, a nie o fakcie społecznym, że tak naprawdę to 81 rok, to był czas, kiedy można było wywalczyć trochę wolności, a że komuniści polscy mogli się zgodzić i dostaliby przyzwolenie z Moskwy na jakąś część wolności, więc były inne opcje również politycznie do rozwiązania, ale przeważył własny interes, strach przed społeczeństwem, przywiązanie do życia nomenklaturowego, przywilejów - skromnych jak teraz się patrzymy na rozwinięty kapitalizm - ale wtedy szalenie kłujących w oczy. No i tak to się toczyło. 

Robiliśmy sobie ankietę w celi - ile czasu potrwa komunizm w Polsce jeszcze. Średnia wyszła około 10 lat, więc niewiele się pomyliliśmy. Ten reżim dogorywał, to był taki ostatni akt siły i możliwości, ale już ten reżim nie miał przed sobą żadnych perspektyw, nikt w niego nie wierzył, nawet ci, którzy rządzili wtedy w Polsce.

| red: mak




ZNAJDŹ NAS




źródło: PRB

Majówka - kiedy słońce, a kiedy deszcz? Sprawdź, co prognozuje synoptyk

1.05.2025

Choć w długi majowy weekend nie zabraknie przelotnych deszczy i burz, nie oznacza to, że nie będzie okazji do odpoczynku na świeżym powietrzu. Synoptyk Wiesław Winnicki z białostockiego biura prognoz podpowiada, jak zaplanować majówkę z pogodą w tle.

Radosław Hancewicz, fot. Sylwia Krassowska

Radosław Hancewicz

rzecznik prasowy podlaskiej KAS
30.04.2025

Do 30 kwietnia każdy podatnik powinien złożyć swoje zeznanie PIT. "Brakuje jeszcze wielu formularzy, ale trzeba pamiętać, że nawet 150 tysięcy z nich zostanie zatwierdzonych automatycznie" - mówi Radosław Hancewicz.

Andrzej Aleksiejczuk, 28.04.2025, fot. Gabriela Lasota

Andrzej Aleksiejczuk

wiceprzewodniczący Podlaskiej Rady OPZZ
29.04.2025

- Przede wszystkim 1 maja to jest wspomnienie naszego trudu. Trudu wszystkich pracowników - mówi Andrzej Aleksiejczuk.


Jacek Dobrzyński, fot. Sylwia Krassowska

Jacek Dobrzyński [wideo]

rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
29.04.2025

- Nie może być tak, że za wypalanie traw nakładane są tylko mandaty w wysokości kilkudziesięciu złotych. Od małego ognia często zaczyna się potężny pożar - zaznacza Jacek Dobrzyński.

Adam Kamiński, 28.04.2025, fot. Gabriela Lasota

Adam Kamiński

prezes Zarządu Fundacji INFOTECH
28.04.2025

- Mówimy jasno i wyraźnie, gdzie jak nie tutaj (Infotech Startup Day), możesz bezpiecznie zrealizować swój pomysł. Zawsze mówimy, że klient i jego potrzeby są najważniejsze, żeby zbudować startup - mówi prezes Zarządu Fundacji INFOTECH Adam Kamiński.

prof. Adam Bartnicki, fot. Sylwia Krassowska

prof. Adam Bartnicki

dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku
28.04.2025

- Zdjęcie Trumpa i Zełeńskiego, które obiegło światowe media, daje więcej nadziei niż wszystkie inne spotkania, wszystkie inne negocjacje - mówi prof. Adam Bartnicki.


Bartosz Demianiuk, 28.04.2025, fot. Gabriela Lasota

Bartosz Demianiuk

muzyk z grupy LaVenders i współorganizator 2. edycji East Eclipse Rock Festival
28.04.2025

- Na East Eclipse Rock Festival zagrają bardzo świeże zespoły - poza Bimo, żaden z pozostałych nie ma jeszcze nic wrzuconego na Spotify. Pojawia się więc pytanie: po co iść, skoro nie można ich wcześniej posłuchać? A ja zapewniam - to są zespoły, które mają dużą szansę, żeby pokazać się szerzej - mówi Bartosz Demianiuk.

Andrzej Lechowski, 23.04.2025, fot. Gabriela Lasota

Andrzej Lechowski

historyk
27.04.2025

- To nie jest encyklopedia. To opowieść o ludziach, o miejscu, o tej legendzie - tak opisuje swoją najnowszą książkę "Hotel Ritz. Historia i powstanie legendy" białostocki historyk Andrzej Lechowski.

ks. Tomasz Mnich, fot. Joanna Szubzda

ks. Tomasz Mnich

wikariusz parafii katedralnej w Białymstoku
25.04.2025

 - Myślę, że to był papież małych rewolucyjnych kroków. Pokazywał, że trzeba wychodzić ku drugiemu człowiekowi i że te małe gesty, gesty czułości, zmieniają świat na lepsze - tak o pontyfikacie papieża Franciszka mówi ks. Tomasz Mnich.


Mariusz Chrzanowski, fot. Adam Dąbrowski

Mariusz Chrzanowski

prezydent Łomży
24.04.2025

- Łomża przez lata była miastem wykluczonym komunikacyjnie. Jeżeli wszystko się wydarzy zgodnie z planem, to za dwa lata będziemy mogli mówić o realnym powrocie kolei - mówi Mariusz Chrzanowski.

Mikołaj Dorożała, 22.04.2025, fot. Paweł Wądołowski

Mikołaj Dorożała [wideo]

główny konserwator przyrody
22.04.2025

- Musimy przyjąć w końcu do wiadomości, że zmiany klimatyczne następują szybciej niż myśleliśmy. Musimy stworzyć strategię zarządzania wodą w Polsce. Zupełnie inną niż tą, którą utworzyliśmy 70-80 lat temu - podkreśla Mikołaj Dorożała.

Bogdan Dyjuk, członek Zarządu Województwa Podlaskiego, 22.04.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Bogdan Dyjuk

członek Zarządu Województwa Podlaskiego
22.04.2025

- Zainteresowanie Podlaskim Bonem Turystycznym jest ogromne i dlatego warto ten program rozwijać - mówi członek Zarządu Województwa Podlaskiego Bogdan Dyjuk.


ks. Karol Godlewski, fot. Sylwia Krassowska

ks. Karol Godlewski

prezbiter archidiecezji białostockiej
22.04.2025

-  Papież ufał ludziom. Miał ogromną otwartość na człowieka i przekonanie, że człowiek naprawdę jest dobry. Nawet ci, którzy do kościoła nie chodzą, są na peryferiach parafii, też są wartościowi i przez nich może mówić Duch Święty - mówi ks. Karol Godlewski.

Adam Woronowicz, fot. Joanna Szubzda

Adam Woronowicz [wideo]

aktor
19.04.2025

- Te święta są wyjątkowe pod takim względem, że dla mnie od czasów niepamiętnych były związane z Triduum Paschalnym. To są prawdziwie święta Zmartwychwstania Pańskiego, ta radość, że śmierć została pokonana i tego nic nie zmieni. Cieszę się jeszcze bardziej, bo w tym roku możemy obchodzić te święta razem z Kościołem prawosławnym - mówi Adam Woronowicz.

Karolina Wierel, fot. Marcin Gliński

dr Karolina Wierel

kulturoznawczyni z Uniwersytetu w Białymstoku
18.04.2025

- Wielkanoc zachowuje bardziej sakralny i religijny charakter niż Boże Narodzenie. Może też z tego powodu, że święto to nie jest jeszcze tak mocno skomercjalizowane. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę sam charakter Wielkanocy, duchowość, to ona zaspokaja naszą jeszcze głębszą potrzebę niż tylko religijną, czyli takiej mistyczności, pewnego czasu przełomu, który jest nam potrzebny do tego, żeby z energią wkroczyć w okres wiosenno-letni - mówi dr Karolina Wierel.


Jacek Protas, fot. Marcin Gliński

Jacek Protas

europoseł
17.04.2025

- Parlamentarzyści z Włoch, Portugalii czy Hiszpanii nie mają wątpliwości, że tutaj rozgrywają się najbardziej strategiczne dla Europy wydarzenia. To my - Polacy - stanowimy o bezpieczeństwie całej Europy, ale też potrzebujemy specjalnego wsparcia, bo tracimy gospodarczo - mówi europoseł Jacek Protas.

ks. Karol Kondracikowski, fot. Sylwia Krassowska

ks. Karol Kondracikowski

dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej
17.04.2025

- Kapłaństwo to nie tylko plan na życie, zawód jak każdy inny, ale kwestia relacji z Jezusem. To droga wyrzeczeń, ale i pięknych doświadczeń - mówi ks. Karol Kondracikowski.

dr Marek Kruk, 16.04.2025, fot. Barbara Sokolińska

dr Marek Kruk

ekspert ds. marketingu z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku
16.04.2025

- Takich dekonstrukcji typowych dla marketingu, jeśli chodzi o święta wielkanocne, nie mamy zbyt wielu. O ile na Boże Narodzenie symbole świąteczne dochodzą do skrajnie dziwnych czasami pomysłów, o tyle na Wielkanoc te święta są takie specyficzne, że one jeszcze nie nabrały takiego czysto komercyjnego charakteru - mówił w Polskim Radiu Białystok dr Marek Kruk.


Arslanbek Salimow i Mairbek Salimow oraz ich trener Robert Wajszczuk, 15.04.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Arslanbek Salimow, Mairbek Salimow i Robert Wajszczuk

medaliści Mistrzostw Europy i ich trener
15.04.2025

Zapaśnicy KS Wschód Białystok wrócili z Mistrzostw Europy w Bratysławie z dwoma brązowymi medalami. To historyczny sukces braci Arslanbeka i Mairbeka Salimowa, bo to ich pierwsze miejsca na podium w zawodach tej rangi, a także pierwsze od lat medale polskich zapaśników w stylu klasycznym.

Katarzyna Lubnauer, fot. Sylwia Krassowska

Katarzyna Lubnauer [wideo]

wiceminister edukacji
15.04.2025

- W czasach, w których sztuczna inteligencja jest w stanie odrobić każdą pracę domową, warto oceniać tylko to, co jest rzeczywiście pracą własną ucznia - mówi Katarzyna Lubnauer.

Wiesław Leśniakiewicz, fot. Sylwia Krassowska

Wiesław Leśniakiewicz [wideo]

wiceszef MSWiA
14.04.2025

- Garaż podziemny może być miejscem doraźnego schronienia - trzeba tylko sprawdzić warunki konstrukcyjne - mówi Wiesław Leśniakiewicz.


Anna Jaroszewicz

kierownik Schroniska dla Zwierząt Dolina Dolistówki
12.04.2025

- Nie mamy podpisanej umowy na rok na opiekę weterynaryjną dla zwierząt tu, w schronisku. Mamy taką umowę krótką. Mam nadzieję, że to wystarczy do momentu znalezienia lecznicy, która będzie realizowała umowy długoterminowe - mówi Anna Jaroszewicz.

Grzegorz Sandomierski, fot. Marcin Gliński

Grzegorz Sandomierski

były bramkarz m.in. Jagiellonii Białystok, reprezentant Polski, a obecnie trener bramkarzy juniorów Jagi
11.04.2025

Bez niespodzianki, ale też bez wstydu, a nawet z nadziejami - choć niewielkimi - na odrobienie strat w rewanżu - tak można podsumować wyjazdowy występ Jagiellonii Białystok w Sevilli w piłkarskiej Lidze Konferencji. Podopieczni Adriana Siemieńca ulegli Realowi Betis 0:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym.

Bogdan Rogaski, 11.04.2025, fot. Gabriela Lasota

dr Bogdan Rogaski

ekonomista, prezes Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego
11.04.2025

- W większym stopniu niż kiedyś szukamy promocji. Zazwyczaj wiele sieci handlowych stosuje tę metodę pobudzania zakupów. Szczególnie w okresie przedświątecznym - mówi dr Bogdan Rogaski.


Szymon Bielonko, 9.03.2025, fot. Barbara Sokolińska

Szymon Bielonko

lekarz rodzinny
10.04.2025

- Czy loterie, czy zachęty, czy ulgi - to nic nie przynosi efektów.  Metoda straszenia także nie pomaga w większości przypadków. Nie wiem, jak moglibyśmy zachęcić Polaków do tego, żebyśmy z chęcią się badali - mówi Szymon Bielonko.

Katarzyna Sztop-Rutkowska, fot. Marcin Gliński

dr Katarzyna Sztop-Rutkowska

socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku
9.04.2025

- Temat migracji to bardzo trudny temat, globalny. Mamy do czynienia rzeczywiście z bardzo dużymi migracjami - to ma przyczyny i polityczne i klimatyczne. Więc Polska, tak jak i cała Unia Europejska, musi myśleć o dobrych rozwiązaniach, ale na pewno dobrym rozwiązaniem nie jest szczucie na takie osoby i wzbudzanie bardzo negatywnych emocji - mówiła w Polskim Radiu Białystok dr Katarzyna Sztop-Rutkowska.

Sebastian Rynkiewicz, fot. Joanna Szubzda

Sebastian Rynkiewicz

prezes Klastra Przemysłowego Evoluma
8.04.2025

Cła Donalda Trumpa. -  Zaniepokojenie na pewno jest, bo mamy do czynienia z sytuacją nieprzewidywalną. Ale Trump jest znany z tego, że jak szybko i niespodziewanie decyzje wprowadza, tak szybko się z nich wycofuje, więc to są Gwiezdne Wojny- mówi Sebastian Rynkiewicz.


Rafał Trzaskowski, fot. Sylwia Krassowska

Rafał Trzaskowski

prezydent Warszawy, kandydat na prezydenta RP
7.04.2025

- Musimy pokazać zdolność do odstraszania, żeby Rosjanie wiedzieli, że gdyby cokolwiek zaplanowali, to połamią sobie na nas zęby - mówi Rafał Trzaskowski.

Jacek Malinowski, fot. Joanna Szubzda

Jacek Malinowski

dyrektor Białostockiego Teatru Lalek
6.04.2025

- prof. Bohdan Głuszczak był wybitnym intelektualistą, artystą i do końca swoich dni był bardzo aktywny. Człowiek ze stali, nawet jak już chorował, to jeszcze prowadził zajęcia ze studentami. Kontakt z teatrem pozytywnie go ładował, że aż ze wzruszeniem się na to patrzyło - mówi Jacek Malinowski.

Zespół Dusty Rocks, 5.04.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Dusty Rocks

białostocki zespół
5.04.2025

Istnieją od dwóch lat, przygotowują pierwszą płytę, która - jak zapewniają - ukaże się na pewno w tym roku. Jak mówią o swojej muzyce, w ciągu tego czasu zmieniło się wszystko - począwszy do brzmienia. "Hope" to utwór, który był z nimi od dłuższego czasu i wreszcie postanowili go nagrać.


mjr Krzysztof Ługowski, fot. Marcin Gliński

mjr Krzysztof Ługowski

szef Sekcji Rekrutacji i Kwalifikacji Wojskowej w Ośrodku Zamiejscowym w Białymstoku Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji
4.04.2025

Mamy bardzo dużo ścieżek, jeżeli chodzi o wojsko. Można zacząć od liceum - są klasy wojskowe, są też studia na uczelniach wojskowych. Można następnie po studiach przystąpić do kursów przeszkolenia rezerw, albo pójść na studium oficerskie. Można też wybrać Dobrowolną Zasadniczą Służbę Wojskową albo terytorialną służbę wojskową - mówił mjr Krzysztof Ługowski.

mjr Katarzyna Zdanowicz, 3.04.2025, fot. Barbara Sokolińska

mjr Katarzyna Zdanowicz

rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej
3.04.2025

- Strona białoruska jest nieprzewidywalna i w momencie, kiedy my zabezpieczymy tę granicę w nowe elementy, w nowe środki techniczne to te osoby, które przekraczają nielegalnie granicę, będą wciąż próbowały znaleźć nowe metody jej nielegalnego przekraczania - mówi mjr Katarzyna Zdanowicz.

ks. Karol Kondracikowski, fot. Sylwia Krassowska

ks. Karol Kondracikowski

dyrektor Wydziału Duszpasterstwa białostockiej kurii
2.04.2025

- Nie zawsze tę pamięć o Janie Pawle II się podtrzymuje, czasem gdzieś nam umyka. Papież coraz częściej kojarzy się tylko z kremówkami, anegdotami, a przecież zostawił nam 14 encyklik, 14 adhortacji i ogrom świadectwa - mówi ks. Karol Kondracikowski.


Fot. A Tyszkiewicz

Wiesława Burnos i Agnieszka Guzik

wicemarszałek województwa i dyrektor Zespołu Szkół nr 10
1.04.2025

Jak młodym ludziom pomóc w wyborze zawodu, a firmom w znalezieniu nowych pracowników? Czy kształcenie dualne jest na to receptą?

prof. Robert Ciborowski, fot. Joanna Szubzda

prof. Robert Ciborowski

ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku
1.04.2025

Rada Polityki Pieniężnej ma zdecydować o wysokości stóp procentowych. - Raczej nie dojdzie do zmiany stopy referencyjnej, która dziś wynosi 5,75 proc. - uważa prof. Robert Ciborowski. Skąd takie przewidywania?

Artur Wiatr, fot. Paweł Wądołowski

Artur Wiatr

dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego
31.03.2025

- Nie wypalajmy traw, nie igrajmy z ogniem. Niczemu to nie służy, a stanowi bardzo duże zagrożenie. Zarówno dla ludzi, jak i dla bardzo unikalnej przyrody Biebrzańskiego Parku Narodowego - apeluje Artur Wiatr.




źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok