Dobiegają końca tegoroczne matury - rozpoczyna się egzamin ósmoklasisty. W tym roku trwać będzie on trzy dni. We wtorek (23.05) uczniowie kończący szkoły podstawowe będą pisać część z języka polskiego, w środę z matematyki i w czwartek z wybranego języka obcego nowożytnego. 

Jak będzie wyglądać ten egzamin? Na co zdający muszą się przygotować, a czego wystrzegać? O tym z dyrektorem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży dr Agnieszką Muzyk rozmawia Adam Dąbrowski.

Adam Dąbrowski: Prawie trzy tygodnie temu rozpoczęły się egzaminy maturalne. Te egzaminy dobiegają końca, dzisiaj ostatni dzień. Tymczasem zaczynają się egzaminy tych nieco młodszych uczniów, czyli egzamin ósmoklasisty. Jak on będzie wyglądał? 

dr Agnieszka Muzyk: Będzie 3-dniowy. Dzisiaj o godzinie 9:00 jest pierwszy egzamin - język polski. Jutro matematyka. W czwartek uczniowie przystąpią do egzaminu ósmoklasisty w zakresie języka obcego nowożytnego.

Język polski trwa dwie godziny, tak samo pozostałe części? 

Nie, matematyka 100 minut, a język obcy nowożytny 90 minut. Oczywiście mówię tutaj o takim standardowym arkuszu, bez dostosowań oraz bez wydłużonego czasu. Oczywiście uczniowie mogą skorzystać z dostosowań, to należało wcześniej zgłosić do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Też obowiązuje przedłużony czas dla tych, dla których prawo polskie to przewiduje. Ten standardowy egzamin trwa 120 minut na języku polskim, 100 minut matematyka i 90 minut język obcy nowożytny. 

Pewnie w większości albo nawet we wszystkich szkołach uczniowie mieli już te egzaminy próbne i to nawet niejednokrotnie, także wiedzą, czego się spodziewać. 

Jesteśmy w stałym kontakcie ze szkołami, zarówno szkołami podstawowymi, jak i tymi, w których odbywa się jeszcze egzamin maturalny. Zarówno na tym etapie kształcenia podstawowego, jak i ponadpodstawowego było wiele różnych form przygotowania do egzaminów. Taką dominującą i znaczącą rolę odgrywają egzaminy próbne, które w opinii uczniów i ich rodziców są doskonałą formą przygotowania, oswojenia stresu i w ogóle tego przebiegu, ale też i zawartości merytorycznej egzaminów, zapoznanie z arkuszem, z technologią kodowania, potem z typami zadań, które występują.

Jestem też przekonana, że w szkołach uczniowie, realizując podstawę programową czy wymagania, które zostały określone jednoznacznie, też zapoznają się z materiałem. Pamiętajmy, że nauczyciele w jakiejś znaczącej części to też egzaminatorzy Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Dzięki szkoleniom, które w ubiegłym roku były szczególnie niezwykle intensywne, zarówno szkolenia nowych egzaminatorów, jak i szkolenia tych, którzy już są w naszej bazie egzaminatorów. To spowodowało, że rzeczywiście bardzo wielu nauczycieli w naszym środowisku ma taką bardzo świeżą wiedzę. To jest bardzo ważne dla szkół, by w szkole było jak najwięcej egzaminatorów OKE. To są osoby świeżo przeszkolone do tego, co jest punktem ciężkości podczas egzaminów. 

Nie powiedzieliśmy jeszcze, ilu uczniów w województwie podlaskim do tego egzaminu przystępuje. 

Deklarację przystąpienia do egzaminu ósmoklasisty złożyło około 15 tysięcy uczniów.

Pytam o to nie bez powodu dlatego, że jest to drugi rok, kiedy - jak to się popularnie mówi - półtora rocznika przystępuje do egzaminu. 

Tak, to jest drugi rok, gdy do egzaminu przystępuje półtora rocznika. To jest bardzo duża grupa uczniów. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna to również województwo warmińsko-mazurskie. Tam przystępuje prawie 20 tysięcy uczniów. To jest ostatni rok tak znaczącej populacji. 

Tego egzaminu nie można nie zdać, ale wyniki są ważne. Tymczasem to będzie konkurencja do szkoły średniej. 

Ten egzamin ma ogromną funkcję, użyję takiego brzydkiego słowa, ale selekcyjną. Dlatego, że szkoły ponadpodstawowe jako jedno z głównych kryteriów przyjęcia stosują wyniki egzaminów ósmoklasisty. I ponieważ rzeczywiście jest to półtora rocznika, szkoły nie są w stanie powiększyć swoich możliwości, jeśli chodzi o przekazywanie wiedzy, zwiększyć liczbę klas czy nauczycieli, ale to może i dobrze. Najważniejsze jest to, by uczniowie znaleźli miejsca. W ubiegłym roku atmosfera była rzeczywiście do pewnego momentu napięta, ponieważ było zabieganie rodziców przede wszystkim o te miejsca w pożądanych liceach czy szkołach ponadpodstawowych. To jeszcze tylko ten rok. Bardzo ważne jest, żeby ten egzamin napisać rzeczywiście dobrze. Przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej.

Jakie są ostatnie rady, żeby jak najlepiej napisać egzamin?

Zawsze o tym mówię i powtarzam, by czytać polecenia bardzo spokojnie i ze zrozumieniem, do końca. To jest wręcz takie najważniejsze zalecenie. Wiemy z lat poprzednich, że nawet na etapie egzaminu maturalnego gros błędów, które były popełniane, przez które uczniowie tracili ważne punkty, niestety swoje źródło miały w niedoczytaniu poleceń. 

Czytać do końca, uważnie, w skupieniu. 

Uważnie pisać, a potem jeszcze spokojnie sprawdzić, przenieść odpowiedzi na kartę odpowiedzi. W pełnej koncentracji, do końca spędzić ten czas. 

Co wyrzucić z kieszeni, plecaka? 

W ogóle nie brać plecaka, torebki i przede wszystkim wyrzucić telefon. Mamy już je dno unieważnienie, ponieważ maturzyście wypadł telefon. To jest ogromnie przykra sytuacja na sali. Więc przede wszystkim pozbyć się telefonów komórkowych. 

Nie musi dzwonić, wystarczy, że jest i to już jest dyskwalifikacja. 

Szkoły bardzo się o to troszczą, by nie brać telefonów, ale pomimo tego zdarzają się corocznie jeszcze takie przypadki. W procedurze jest wyraźnie napisane, by nie wnosić sprzętu.

Wszystkim życzymy powodzenia. 

Życzymy przede wszystkim spokoju, zaufania do własnej wiedzy i umiejętności, które przecież przez tyle lat były nabywane. 

A ja jeszcze życzę i spokoju rodzicom. 

Zdecydowanie tak. Chciałabym jeszcze powiedzieć, że jeśli chodzi o ten ciąg egzaminów, to pierwszego czerwca rozpoczynamy również egzaminy zawodowe, które gdzieś ciągle umykają tej przestrzeni medialnej, a jest to potężny egzamin, który również przeprowadza Okręgowa Komisja Egzaminacyjna i tysiące osób zdają egzaminy zawodowe zarówno pisemne, jak i praktyczne.

| red: sk