Radio Białystok | Gość | Marcin Marczak [wideo] - przewodniczący Podlaskiej Izby Architektów
"Bloki z wielkiej płyty nie muszą straszyć. One mogą przykuwać wzrok, dawać cień i to było założenie tych dawnych czasów, kiedy te bloki powstawały. To była jakaś wizja, to był jakiś pomysł. Obecnie deweloper nie myśli szerzej, po prostu chce wycisnąć maksa z działki i te działki ma też bardzo ograniczone" - mówił w Polskim Radiu Białystok przewodniczący Podlaskiej Izby Architektów Marcin Marczak.
Program "Przyjazne Osiedle", czyli modernizację i rewitalizację osiedli, a także bloków z wielkiej płyty, zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. W takich budynkach miałyby być na przykład dobudowane windy, a przed nimi miałyby powstać dodatkowe miejsca parkingowe.
Jaka jest kondycja "wielkiej płyty" i jak wiele prac wymaga? O tym z przewodniczącym Podlaskiej Izby Architektów Marcinem Marczakiem rozmawia Adam Janczewski.
Adam Janczewski: Szacuje się, że w blokach z wielkiej płyty mieszka 8 milionów Polaków. W jakim stanie w pańskiej ocenie są te bloki? I jak się one mają do współczesnego budownictwa? Bo były budowane mniej więcej pół wieku temu.
Marcin Marczak: Kondycja - taka fizyczna - bloków z wielkiej płyty na pewno może dawać wiele do życzenia. Natomiast urbanistycznie, planistycznie są to bardzo dobre rozwiązania. Te osiedla mają odpowiednie przewyższanie, odpowiednie odległości między budynkami. Czuć tę przestrzeń. Nawet jeśli popatrzymy na place zabaw, które możemy zauważyć na takich osiedlach, są to naprawdę bardzo duże przestrzenie, nieporównywalne z tym co teraz się buduje.
Czyli nie jest to tzw. współcześnie "patodeweloperka"?
Nie. Wręcz przeciwnie, są to wzory do naśladowania. Jest wiele takich przykładów, nawet w naszym mieście, gdzie te założenia są bardzo trafione urbanistycznie, nie jest to takie budowanie na ścisk, nie jest to żadnego rodzaju "patodeweloperka".
Takim pierwszym minusem, który przychodzi mi na myśl to miejsca parkingowe i układy komunikacyjne. W momencie kiedy te osiedla i bloki powstawały, nie przewidywano tak dużego natężenia, tak dużej ilości samochodów osobowych przypadających na jednego mieszkańca. Jeżeli chodzi o ich stan techniczny, to one obecnych norm, standardów niestety nie spełniają. Same bloki, jeżeli chodzi np. o ściany, o przegrody, izolacyjność termiczną.
Czy warto w ogóle inwestować w wielką płytę i czy warto ją dostosowywać do współczesnych czasów? Czy może lepiej byłoby - mówiąc brzydko - "zaorać" bloki z wielkiej płyty, a zapewnić mieszkańcom nowe budownictwo?
Nie. Rewitalizacja blokowisk z wielkiej płyty to przede wszystkim aspekt społeczny. Podstawową rzeczą jest nie tylko poprawa kwestii technicznych, ale przede wszystkim aspekty społeczne jakie za tym idą. Czyli właśnie rewitalizacja tak naprawdę przestrzeni jakie one tworzą. Kwestie techniczne, budowlane są jak najbardziej istotne, ale muszą iść w parze z tym, jak tak naprawdę zagospodarujemy przestrzeń, która otacza te bloki. Na pewno ważne jest dostosowanie tych budynków, czyli zrobienie windy.
To jest jeden z pomysłów. Czy jest to możliwe w bloku czteropiętrowym? W wielkiej płycie nie ma tych wind. To jest duży problem szczególnie dla osób starszych, dla osób z dziećmi. Czy to jest możliwe, dobudowanie chociażby zewnętrznej windy do takiego bloku?
Jak najbardziej. Być może nie wszędzie da się to zrobić. Tutaj mamy kwestie własnościowe, czy też może techniczne czasami. Natomiast możemy coś takiego zrobić, to nie muszą być takie windy jakie kojarzymy, czyli szyb windowy. Na wysokości czterech kondygnacji to może być tak naprawdę podnośnik dla osób niepełnosprawnych, który będzie łączył się z poziomem najwyższej kondygnacji, czy pozostałych kondygnacji. Technologia i technika poszła na tyle do przodu, że jesteśmy w stanie dostosować te budynki do obecnych parametrów.
A w wieżowcach? Bo tam windy są, ale windy z jednej strony ciasne, z drugiej regularnie kontrolowane, ale jednak już wyeksploatowane. Czy tam można coś zmienić?
Z reguły te windy są lokalizowane gdzieś przy ścianach zewnętrznych. Czyli w tym wypadku mamy możliwość delikatnej rozbudowy, poszerzenia tego szybu - nie robienia tego kosztem mieszkań. Są już dobre przykłady wymiany wind, robienia ich szybszych.
Tego się nie zrobi oczywiście z roku na rok. To jest proces. Sami widzimy jak bardzo te bloki się zmieniają. Mamy wymieniane okna, mamy robione izolacje. Spółdzielnie mieszkaniowe myślą o swoich mieszkańcach, więc starają się te bloki modernizować. Więc cały czas są te nakłady czynione. Natomiast myśląc o rewitalizacji musimy myśleć o dłuższym procesie. Tak jak w kwestiach biznesowych - nie może być sprint, to musi być maraton. Musi być dłuższa myśl, która docelowo stworzy nam przestrzenie, czy też miejsca, które będą zachęcać osoby, żeby tam się właśnie wprowadzały.
Co do pomysłów, koncepcji, to jest jeszcze w planach termomodernizacja i panele fotowoltaiczne na dachach. Wielka płyta może być w ten sposób zagospodarowana, może być nowocześniejsza?
Oczywiście że tak. Mamy już przypadki rozwiązań w Polsce, gdzie nie tylko dachy są pokryte panelami fotowoltaicznymi, ale również balkony. Jest to dodatkowa powierzchnia, którą możemy zagospodarować. Oczywiście nie wszędzie da się to zrobić. Tutaj wiadomo, kluczową sprawą są strony świata no i odpowiednia infrastruktura. Myślę że w przypadku wielkiej płyty problemem byłoby instalowanie wentylacji mechanicznej czy jakiejś wymuszonej, ale nie jest to niemożliwe.
Obecna technologia, obecna technika daje nam możliwości wyciśnięcia z tego jeszcze więcej. Tknięcia nowego życia w te obiekty.
Wspomniał pan na początku o tych parkingach i przestrzeni między blokami. Faktycznie, tego miejsca jest nie za dużo. Jak tutaj ten problem rozwiązać? Czy da się w ogóle?
To co przychodzi mi do głowy to np. parkingi podziemne. Pod tą częścią rekreacyjną, gdzie nie mamy budynków. Bo samego budynku oczywiście nie jesteśmy w stanie podpiwniczyć. Możemy ingerować w to, co się dzieje pomiędzy. Natomiast tutaj jest pole do popisu, ponieważ odległości pomiędzy obiektami są dosyć znaczne. Możemy to śmiało zagospodarować.
Czyli te place zabaw można wynieść na pierwszą kondygnację?
A pod spodem zrobić jeden poziom parkingu, bądź też dwa poziomy. Tak samo możemy znaleźć na danym osiedlu przestrzeń, gdzie takie parkingi możemy zrobić zbiorczo. Czyli możemy zrobić taki oddzielny budynek z parkingami wielopoziomowymi dla mieszkańców danego osiedla.
Wśród planów są też rewitalizacja osiedli i tworzenie miejsc odpoczynku dla rodzin. Tutaj są dobre warunki i często takie miejsca na tych blokowiskach z wielkiej płyty już są.
Tak, zgadza się. Miejsca odpoczynku są, ale są trochę zaniedbane. Często archaiczne, gdzie na przykład mamy boiska, czy wewnątrz bloku miejsca do gromadzenia odpadów. Jeżelibyśmy to zagospodarowali na nowo, jesteśmy w stanie wygospodarować na pewno fajną przestrzeń rekreacyjno-wypoczynkową dla rodzin, dla dzieci, dla osób starszych.
Tak samo wygląd tych bloków - on nie musi straszyć. On może przykuwać wzrok, dawać cień i to było założenie tych dawnych czasów, kiedy te bloki powstawały. To była jakaś wizja, to był jakiś pomysł. Obecnie deweloper nie myśli szerzej, po prostu chce wycisnąć maksa z działki i te działki ma też bardzo ograniczone.
Tutaj mamy gwarancję, że nikt nam nie zepsuje ten przestrzeni. Nawet jeżeli ta przestrzeń nie zawsze jest dobra, nie zawsze jest wdzięczna, ma swoje jakieś minusy - to mamy tę gwarancję, że nikt nam tego nie zepsuje.
Jeżeli znalazłyby się na to fundusze - tak jak wspomniałem - najważniejsze jest szersze spojrzenie. Nie można działać tutaj punktowo. To trzeba zaplanować, rozłożyć w czasie i realizować ten cel.