Radio Białystok | Gość | dr Karolina Wierel - kulturoznawczyni z Uniwersytetu w Białymstoku
- Wielkanoc zachowuje bardziej sakralny i religijny charakter niż Boże Narodzenie. Może też z tego powodu, że święto to nie jest jeszcze tak mocno skomercjalizowane. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę sam charakter Wielkanocy, duchowość, to ona zaspokaja naszą jeszcze głębszą potrzebę niż tylko religijną, czyli takiej mistyczności, pewnego czasu przełomu, który jest nam potrzebny do tego, żeby z energią wkroczyć w okres wiosenno-letni - mówi dr Karolina Wierel.
Wielkanoc to nie tylko czas religijnych przeżyć, ale także rodzinnych spotkań, wielu tradycji i zwyczajów. W województwie podlaskim to również niezwykłe spotkanie tradycji katolickiej i prawosławnej.
O tym, dlaczego święta obchodzone są czasem razem, a częściej osobno, czym różni się obrzędowość obu wyznań i jakie zwyczaje są wspólne w Rozmowie Dnia w Polskim Radiu Białystok mówiła kulturoznawczyni z Uniwersytetu w Białymstoku dr Karolina Wierel.
Dlaczego święta katolickie i prawosławne wypadają czasami w tym samym terminie?
Główną przyczyną są dwa kalendarze według których funkcjonują te dwie religie, czyli gregoriański i juliański, no i czas przesilenia letniego oraz tradycja paschalna. Tutaj się ze sobą zazębiają te trzy czynniki. W tym roku mamy wyjątkowy czas, bo świętujemy w naszym regionie razem. To się zdarza bardzo rzadko, ostatnio w 2017 roku. I właśnie te przesunięcia wynikają z pierwszej pełni po równonocy wiosennej. Ale też w tradycji prawosławnej jest taki przepis, który mówi o tym, że Wielkanoc nie może być wcześniej niż święto Paschy, ponieważ jest to takie bardzo jednoznaczne nawiązanie do tradycji judaistycznej z której wyrasta chrześcijaństwo - mówiła dr Karolina Wierel.
Czym różni się obrzędowość katolicka i prawosławna?
Z jednej strony są to bardzo podobne święta, ponieważ wyrastają z tej samej tradycji, tradycji święcenia zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. A z drugiej strony obrzędowość, zwyczaje, liturgia bardzo się różnią, już począwszy od przygotowań do święta Wielkiejnocy. W tradycji katolickiej i prawosławnej mamy Wielki Post, tyle że w tradycji prawosławnej on jest bardziej restrykcyjny. Jeszcze w niektórych rejonach Podlasia wierni bardzo restrykcyjnie przestrzegają zasad postu, nie piją mleka, nie jedzą mięsa, oliwy i to trwa przez 40 dni. I właśnie ta noc Wielkanocy z soboty na niedzielę jest takim świętem, które kończy się właśnie śniadaniem. To śniadanie już nie jest postne i to jest właśnie wielkie święto. Więc w odróżnieniu od tradycji katolickiej, gdzie po rezurekcji zazwyczaj jest to śniadanie wielkanocne to w prawosławiu to śniadanie jest po misterium Wielkanocy. W prawosławiu ten tydzień po Wielkanocy jest najważniejszym świętem w ciągu roku. To się nazywa Jasny Tydzień i właśnie każdy dzień w ciągu tego tygodnia jest celebrowany tak jak niedziela wielkanocna. Więc ma to większy, bardziej podniosły charakter niż w przypadku Kościoła katolickiego, który także celebruje ten czas, ale nie tak podniośle - mówiła kultoroznawczyni.
A jakie są największe podobieństwa w przeżywaniu Wielkanocy jeśli chodzi o katolików i prawosławnych?
W sensie religijnym na pewno osoba Chrystusa i to jest to, z czego wyrasta i katolicyzm i prawosławie, ale też nie zapominajmy o protestantach, którzy też żyją na terenie województwa podlaskiego. I to jest to, co łączy. Ale jeśli chodzi o takie wspólne celebrowanie, to na pewno jest koszyczek wielkanocny, w którym znajdują się podobne produkty, które potem lądują na naszych stołach wielkanocnych. Jest też oczywiście jajeczko. Tutaj warto to podkreślić - ta tradycja wielkanocna jest ściśle związana z wierzeniami przedchrześcijańskimi, które tutaj zostały zaanektowane przez chrześcijaństwo. I m.in. to jajko jest takim symbolem, który ma bardzo starą tradycję. I nawet kolor jajka - ta czerwień, którą my uzyskujemy barwiąc jajko w cebulniku - ma właśnie wymiar sakralny i mistyczny. Bo ta czerwień jest zapowiedzią życia, które się odrodzi, wyłoni z tej pękniętej skorupki. To właśnie symbol zwycięstwa nad śmiercią - mówiła Karolina Wierel.
Czy młodsze pokolenia kultywują dawne zwyczaje wielkanocne?
Mamy do czynienia z sekularyzacją tego święta, podobnie jak z Bożym Narodzeniem. Chociaż jeśli miałabym porównać te dwa święta, to jednak Wielkanoc zachowuje bardziej ten sakralny i religijny charakter niż Boże Narodzenie. Może też z tego powodu, że jeszcze nie zostało tak mocno skomercjalizowane, zamerykanizowane. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę sam charakter święta, taką duchowość, która jest obecna czy to w czasie Bożego Narodzenia, czy Wielkiejnocy - to ona zaspokaja naszą jeszcze głębszą potrzebę niż tylko religijną, czyli takiej mistyczności, pewnego czasu przełomu, który jest nam potrzebny do tego, żeby z energią, radością wkroczyć w okres wiosenno-letni. Ta moc oczyszczania wody, ognia, wspólnego świętowania jest tym, co zapewnia człowiekowi pewien porządek i poczucie sensu, ale też harmonii ze światem - mówiła kulturoznawczyni.