Radio Białystok | Gość | Michał Gramatyka - wiceminister cyfryzacji
- W 100 procentach odporni na cyberataki nigdy nie będziemy. Jeżeli ktokolwiek powie, że jest inaczej, to znaczy, że nie ma pojęcia, o czym mówi - mówił w Polskim Radiu Białystok wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.
Ostatnie cyberataki na europejskie lotniska (np. w Londynie, Brukseli, Berlinie) zwróciły uwagę na wrażliwość infrastruktury krytycznej. Czy polskie lotniska są bezpieczne?
M.in. o tym we wtorkowej (23.09) Rozmowie Dnia. Gościem był wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.
Cyberataki na lotniska: Polska lepiej chroniona
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka w rozmowie w Polskim Radiu Białystok odniósł się do ostatnich cyberataków na europejskie lotniska. Jak podkreślił, ustalenie sprawców takich działań jest niezwykle trudne.
Takich rzeczy do końca nigdy nie da się ustalić. Te grupy przestępców, które atakują infrastrukturę krytyczną, zwykle występują pod pseudonimami albo w taki sposób, że zacierają ślady po swoich działaniach. Na pewno wiadomo, jaki był wektor tego ataku, na pewno wiadomo, jaka infrastruktura ucierpiała - mówił Michał Gramatyka.
Jednocześnie wiceminister zapewniał, że „w Polsce taka konkretnie sytuacja raczej by się nie wydarzyła. To daje dużą, dużą otuchę”. Wiceszef resortu wskazał przy tym na skuteczność zespołów szybkiego reagowania CSIRT, które stoją na straży bezpieczeństwa cyfrowego.
„Nie ma czegoś takiego jak stuprocentowe bezpieczeństwo”
Mimo dobrego przygotowania polskich instytucji, pełnej odporności na cyberzagrożenia nigdy nie można zagwarantować.
Jeżeli ktokolwiek stanie przed państwem i powie, że jesteśmy w 100 procentach odporni i zabezpieczeni, to znaczy, że nie ma pojęcia, o czym mówi. Takie sytuacje zawsze mogą się wydarzyć - podkreślił wiceminister cyfryzacji.
Michał Gramatyka wskazał jednak, że Polska może pochwalić się specjalistami z najwyższej półki.
Mamy najlepszych na świecie specjalistów w zakresie bezpieczeństwa komputerowego, w zakresie bezpieczeństwa IT. Mamy kilka zespołów szybkiego reagowania, czy to przy naukowej akademickiej sieci komputerowej - pozdrawiam białostocki oddział NASK, fantastyczni specjaliści - ale też taki CSIRT w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i parę jeszcze innych ośrodków - wyliczał.
Nowa ustawa o cyberbezpieczeństwie
Ministerstwo Cyfryzacji stawia również na regulacje prawne.
Wyszedł z rządu właśnie projekt ustawy o KSC, czyli o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Wprowadza w życie europejskie dyrektywy właśnie w tym zakresie. Ta ustawa jest pewnego rodzaju narzędziem, precyzuje pewne wymogi po stronie jednostek administracji publicznej, firm, które składają się na infrastrukturę krytyczną - mówił Michał Gramatyka.
Wiceminister podkreślił, że rosnąca cyfryzacja społeczeństwa niesie nowe wyzwania.
Gdybyśmy żyli analogowo, nie posługiwali się telefonami, tylko telefonami na kablu, gdybyśmy nie mieli dostępu do Internetu, tylko wysyłali zwykłe listy, to wtedy żaden cyberatak nie byłby nam straszny - zauważył.
mObywatel - najlepsza tego typu aplikacja w Europie?
Jednym z wątków rozmowy była popularna aplikacja mObywatel, z której korzysta już ponad 10 milionów Polaków. Wiceminister przekonuje, że jest ona w pełni bezpieczna.
W 100 procentach nasze dane są bezpieczne. mObywatel to jest najlepsza chyba w Europie tego typu aplikacja. Wszyscy jej nam zazdroszczą, od Hiszpanii aż po Niemcy - stwierdził.
Wśród nowości w aplikacji Michał Gramatyka wymienił m.in. legitymacje szkolne dla wszystkich uczniów, zapowiedź darmowego e-dziennika dla rodziców oraz moduł mStłuczka, który ma ułatwiać zgłaszanie kolizji drogowych bez ofiar.
Gramatyka jednoznacznie odniósł się także do pojawiających się w sieci fake newsów, jakoby aplikacja była narzędziem do śledzenia obywateli.
To bzdury są straszne... Polki i Polacy ufają mObywatelowi. Ponad 10 milionów użytkowników - to naprawdę mówi samo za siebie - dodał.
mObywatel – centrum e-usług
Docelowo aplikacja ma się stać głównym narzędziem do korzystania z usług państwowych.
Tak będzie i to jest naturalna kolej rzeczy. mObywatel to będzie aplikacja usługowa. Im więcej usług państwo zaoferuje w dziedzinie cyfrowej, tym mniej będziemy tracić czasu na odwiedziny w urzędach - tłumaczył wiceszef resortu.
Zdradził też, że od 2026 roku pojawi się możliwość dostępu do dowodu osobistego w dowolnym portfelu elektronicznym - nie tylko w aplikacji mObywatel.
To wcale nie będzie tak, że dowód osobisty będziemy musieli mieć tylko w mObywatelu. Będziemy go mogli trzymać w dowolnym portfelu elektronicznym, byle był dobrze zabezpieczony - wyjaśniał.
Szybszy Internet na drogach i torach
Podczas rozmowy wiceminister odniósł się także do jakości łączności w Polsce.
W Polsce będzie przybywało stacji bazowych, nadawczych, zasięg będzie coraz lepszy. Ja się może wreszcie doczekam, żebym mógł podróżując z Białegostoku do Warszawy w niezakłócony sposób prowadzić rozmowę telefoniczną na drodze S8 - żartował Gramatyka.
Jak podkreślił wiceminister, operatorzy już inwestują w nowo rozdysponowane pasma. „Będzie tylko lepiej” - zapewnił.
Sceptycyzm wobec sztucznej inteligencji
Ministerstwo Cyfryzacji koncentruje się również na wdrażaniu regulacji dotyczących sztucznej inteligencji.
Naszym głównym zadaniem jest implementacja unijnych reguł, czyli tego słynnego AI Act - tego uregulowania, którego w zasadzie cały świat nam zazdrości, może połowa świata, a druga połowa badawczo patrzy, jak to się sprawdzi w praktyce - wskazał Michał Gramatyka.
Osobiście wiceminister zaznacza:
Jestem sceptyczny wobec algorytmów, które udają ludzi. Uważam, że robimy wszystko, co możemy robić, aby umożliwić rozwój takich technologii, żeby w Polsce pojawiły się komputery kwantowe, żeby polska myśl techniczna miała tutaj dużo do powiedzenia.
Białystok - pionier rządowej cyfryzacji
Na koniec rozmowy Gramatyka przypomniał o roli Białegostoku w polskiej cyfryzacji.
Białystok ma tutaj naprawdę złotymi zgłoskami zapisane miejsce w historii polskiej cyfryzacji, bo właśnie z Białegostoku, z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, pochodzi dyżurny system zarządzania elektronicznymi dokumentami - tzw. EZD, z którego korzysta w zasadzie cały rząd. To dzięki pracy białostockich programistek i programistów polski rząd może w ogóle nie posługiwać się papierem - podkreślił.