Radio Białystok | Gość | Jacek Dobrzyński [wideo] - rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
- Nie może być tak, że za wypalanie traw nakładane są tylko mandaty w wysokości kilkudziesięciu złotych. Od małego ognia często zaczyna się potężny pożar - zaznacza Jacek Dobrzyński.
Prokuratura wszczęła śledztwo, policja zabezpiecza dowody. Czy są już wstępne wnioski, jakieś ustalenia po ostatnim pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym? Co z planami radykalnego zaostrzenia kar za podpalenia? Czy rząd jest przygotowany na ewentualną zmianę strategii wojny hybrydowej na polsko-białoruskiej granicy? M.in. o tym z rzecznikiem MSWiA Jackiem Dobrzyńskim rozmawiała Iza Serafin.
Kto podpalił Biebrzański Park Narodowy?
Trwa ustalanie przyczyn ostatniego pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Sprawą zajmuje się już nie augustowska policja, tylko wydział dochodzeniowo-śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Jak zapewnił Jacek Dobrzyński - jest ona traktowana priorytetowo.
Funkcjonariusze pracują nad ustaleniem przyczyny pożaru, a jeśli okaże się, że było to podpalenie, także nad zatrzymaniem sprawców. Na tym etapie jednak policja nie podaje żadnych szczegółów - mówi gość Polskiego Radia Białystok.
Koniec pobłażania podpalaczom
Po ostatnich wydarzeniach premier zapowiedział radykalne zaostrzenie kar za podpalanie traw i lasów. Jacek Dobrzyński przypomniał, że nad nowelizacją kodeksu wykroczeń oraz ewentualnymi zmianami w kodeksie karnym pracują już Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak oraz Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar.
Nie może być tak, że za wypalanie traw nakładane są tylko mandaty w wysokości kilkudziesięciu złotych. Od małego ognia często zaczyna się potężny pożar - zaznacza Jacek Dobrzyński.
Jak przypomniał, w tym roku w Polsce doszło już do blisko 22 tysięcy pożarów traw, w których ucierpiało 47 osób, a 6 zginęło. W naszym regionie zanotowano prawie pół tysiąca pożarów. W ciągu zaledwie czterech miesięcy doszło też do ponad 1 700 pożarów lasów w naszym kraju - tu 3 osoby zostały ranne, a jedna zginęła.
Presja na granicy polsko-białoruskiej
Presja migracyjna na granicy z Białorusią nie słabnie, mimo chwilowego przycichnięcia tematów dotyczących planów sprowadzenia do tego kraju tysięcy Pakistańczyków. Jacek Dobrzyński opisał działania destabilizacyjne prowadzone przez reżim Łukaszenki.
Służby białoruskie i rosyjskie nieustannie próbują zdestabilizować Polskę oraz Unię Europejską, wypuszczając fake newsy i próbując skłócać społeczeństwo - mówi gość Polskiego Radia Białystok.
W odpowiedzi na te zagrożenia Polska wzmocniła granicę za pomocą zapory fizycznej, systemów elektronicznych i ciężkiej pracy funkcjonariuszy.
Te trzy elementy razem dają praktycznie stuprocentową skuteczność w zabezpieczaniu granicy - podkreśla Jacek Dobrzyński.
Jednocześnie służby bacznie obserwują możliwe zmiany w strategii przeciwnika, dostrzegając także zwiększoną presję migracyjną na Litwie, Łotwie i Estonii.
Gotowość służb specjalnych
Zapytany o gotowość służb specjalnych, Dobrzyński zapewnił:
Nasze służby specjalne posiadają ogromną wiedzę i umiejętności oraz intensywnie współpracują ze służbami państw Unii Europejskiej - zaznacza Jacek Dobrzyński.
Wymiana informacji na poziomie międzynarodowym zwiększa skuteczność działań ochronnych na granicy.
Czy Polacy są gotowi bronić kraju?
W rozmowie pojawił się także temat badań IBRIS, które wskazują, że ponad 30% Polaków w razie wybuchu wojny rozważałoby ucieczkę za granicę.
To przerażające. My, Polacy, mamy we krwi patriotyzm. Ja osobiście zostawiłbym wszystko i poszedł bronić naszej ojczyzny - mówi gość Polskiego Radia Białystok.
Rzecznik zwrócił uwagę, że patriotyzm powinien być wyrażany czynami, a nie jedynie hasłami.
Konieczność szkoleń wojskowych
Dobrzyński zaznaczył także znaczenie odpowiedniego przygotowania obywateli.
Szkolenia wojskowe są niezbędne. Trzeba szkolić ludzi, żeby wiedzieli, jak należy się zachować w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, nalotu, bombardowania, gdzie szukać miejsc schronienia i jak sobie nawzajem pomagać - podkreśla Jacek Dobrzyński.
Wspominał czasy szkolnych zajęć przysposobienia obronnego, wskazując na potrzebę powrotu do tego typu edukacji.