ks. Karol Kondracikowski

W Kościele katolickim i Cerkwi prawosławnej Wielki Czwartek to dzień upamiętniający ustanowienie sakramentu Eucharystii. Katolicy upamiętniają też ustanowienie sakramentu kapłaństwa, których to powołań jest coraz mniej. Czy polskich księży zastąpią kapłani z Azji i Afryki? Między innymi o tym z ks. Karolem Kondracikowskim, dyrektorem Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej, rozmawiała Renata Reda.

Wielki Czwartek - powrót do początku kapłaństwa

Kapłani wracają dziś w sposób szczególny do początków ich powołania. Przypominają sobie, jak wielki dar został złożony w ich rękach - mówił gość Rozmowy Dnia w Polskim Radiu Białystok ks. Karol Kondracikowski.

W tym dniu wracamy pamięcią do tych momentów, próbujemy sobie przypomnieć naszą tożsamość. To, że jesteśmy księżmi, to nie jest tylko nasze widzimisię, tylko dlatego, że w naszych sercach w pewnym momencie pojawiła się myśl, że może spróbuję być jak On, jakoś go naśladować w codzienności poprzez czynienie dobra - zaznaczył ks. Karol Kondracikowski.

Odnawianie przyrzeczeń - gest jedności i braterstwa

Kapłani archidiecezji białostockiej spotkają się w katedrze na Mszy Krzyżma, by odnowić swoje przyrzeczenia.

Nie jest to obowiązek, ale bardziej element wspólnoty, że jako kapłani raz w roku możemy w tak ogromnej liczbie się spotkać, być ze sobą, z naszym arcypasterzem - mówi ks. Karol Kondracikowski.

To także moment świadectwa wobec młodszych pokoleń.

Podczas tej Mszy są też ministranci, potencjalni kandydaci na księży - zauważa ksiądz Kondracikowski.

Dlaczego jest coraz mniej powołań?

Zapytany o spadającą liczbę powołań, gość Polskiego Radia Białystok przyznał, że "to złożony problem" i "nie da się go bardzo uprościć". Jak mówi, wpływa na to wiele czynników: od demografii, przez afery z udziałem duchownych, aż po zmieniające się podejście młodych ludzi do życia i wiary.

Prawda jest też taka, że Pan Bóg powołuje nas nieustannie. To jest kwestia decyzyjności, dojrzałości w wierze, gotowości do podjęcia odpowiedzialnego zadania - podkreślił duchowny.

Czy młodzi potrafią usłyszeć głos powołania?

Odnosząc się do opinii, że młodzi ludzie nie potrafią rozpoznać powołania, duchowny zaznaczył:

Jeżeli nie jestem z kimś, kogo słucham, kogo dopuszczam do intymnych kwestii w sobie, trudno pójść dalej. Kapłaństwo to nie tylko plan na życie, zawód jak każdy inny, ale kwestia relacji z Jezusem. To droga wyrzeczeń, ale i pięknych doświadczeń - dodaje.

Kościół coraz mniej wiarygodny?

Jak przyznaje ks. Kondracikowski, spadek powołań ma również związek z kryzysem wiarygodności Kościoła.

Jeżeli my, jako Kościół, odejdziemy od tego, co jest naszą podstawą - czyli Ewangelii - nie będziemy jej głosić, nie będziemy się nią karmić, to tracimy wiarygodność - mówi duchowny.

Kapłani z zagranicy także w białostockich parafiach

W rozmowie pojawił się także temat obecności zagranicznych księży w diecezji. Jak mówi gość Polskiego Radia Białystok, "Kościół to cały świat" i obecność misjonarzy - np. z Argentyny - nie jest oznaką kryzysu, ale efektem działalności zgromadzeń zakonnych. "To nie znaczy, że musimy już szukać posiłków - oby tak nie było" - zaznacza.

Kapłaństwo to misja, nie prestiż

Na pytanie, czy bycie księdzem nadal wiąże się z prestiżem społecznym, duchowny odpowiedział: 

Nie wiem. Ja nie traktuję tak swojego kapłaństwa. Traktuję to bardziej jako misję. Mamy służyć, patrzeć na Pana Jezusa, być świadkiem, bo czasami nie tyle gadanie robi robotę, ile bardziej przykład życia. Myślę, że to jest bardziej pociągające - podsumowuje ks. Karol Kondracikowski.

Wieczorna Liturgia Wieczerzy Pańskiej sprawowana jest na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus ustanowił sakrament kapłaństwa i Eucharystii.

| red: tk, sk