Radio Białystok | Gość | prof. Adam Bartnicki - dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku
- Zdjęcie Trumpa i Zełeńskiego, które obiegło światowe media, daje więcej nadziei niż wszystkie inne spotkania, wszystkie inne negocjacje - mówi prof. Adam Bartnicki.
"Zaczynam myśleć, że może on wcale nie chce zakończyć tej wojny, tylko mnie zwodzi" - napisał w mediach społecznościowych o Władimirze Putinie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Wcześniej, przy okazji pogrzebu papieża Franciszka, rozmawiał w Rzymie z Wołodymyrem Zełeńskim.
Czy to spotkanie będzie historyczne? Czy amerykański przywódca zmienia swą opinię o w Ukrainie? O tym z dziekanem Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku profesorem Adamem Bartnickim rozmawiała Renata Reda.
Spotkanie Trumpa i Zełenskiego: sygnał zmiany?
Oceniając niedawne spotkanie w Rzymie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, profesor Adam Bartnicki zauważa, że różniło się ono zdecydowanie od wcześniejszego spotkania w Białym Domu.
To zdjęcie, które obiegło światowe media, daje więcej nadziei niż wszystkie inne spotkania, wszystkie inne negocjacje - mówi gość Polskiego Radia Białystok.
Jak dodaje, ekipa Trumpa dostrzegła, że "Putin zwodzi Amerykę", co zwiastuje zmianę polityki USA wobec Ukrainy.
Krym w rękach Rosji? Brutalna rzeczywistość negocjacji
Profesor Bartnicki wskazuje, że oddanie Krymu może być elementem negocjacji.
Musimy też stać na gruncie jakiegoś realizmu. Brutalnie to zabrzmi, ale Krym nie wróci do Ukrainy. To oznacza, że zaczynają się negocjacje, w których obie strony będą musiały z czegoś zejść. Musimy też wziąć pod uwagę, że Rosja nie osiągnęła swoich celów i z ich punktu widzenia kontynuowanie wojny wcale nie jest złe. Rosja sądzi, że tę wojnę jest w stanie wygrać w dłuższej perspektywie - zaznacza prof. Bartnicki.
Jego zdaniem Rosja będzie próbowała przeciągać negocjacje, licząc na osłabienie Ukrainy i Zachodu.
Gospodarka rosyjska nauczyła się żyć w sankcjach
W rozmowie poruszono także temat gospodarki Rosji, która, jak zauważa profesor, przystosowała się do sankcji.
Gospodarka rosyjska niestety przestawiła się nie tylko na teorię wojenną, ale też nauczyła się funkcjonować w reżimie sankcyjnym. Sankcje, które były nakładane, powinny być nałożone od razu - mówi gość Polskiego Radia Białystok.
Naiwność amerykańskich prezydentów?
Profesor Bartnicki przypomina, że zarówno Obama, Trump, jak i Biden początkowo wykazywali nadmierną wiarę w możliwość porozumienia z Rosją.
Jest jakaś naiwność w prezydentach amerykańskich. Proszę zwrócić uwagę, że Obama podpisywał w 2009 roku reset, potem Trump w pierwszej prezydenturze próbował dogadywać się z Rosją. Pierwsze pół roku rządów Bidena to jest cykl bardzo głębokich ustępstw na rzecz Rosji. Trump zaczyna niestety tak samo - od pewnej wiary w to, że Rosja rozumie geopolitykę. W tym rozumieniu geopolitycznym Rosja powinna zawrzeć jakiś układ ze światem zachodnim, ponieważ w dłuższej perspektywie głównym zagrożeniem bezpieczeństwa Rosji są Chiny, a nie Ameryka, czy Niemcy, czy Polska - zauważa.
Co to oznacza dla Polski?
"Ta naiwność oznacza, że jesteśmy zdenerwowani i z nerwem oczekujemy, co będzie dalej" - mówi profesor Bartnicki, odnosząc się do bezpieczeństwa Polski. Jednocześnie zapewnia, że NATO jest wielokrotnie silniejsze od Ukrainy i trudno oczekiwać, by Rosja zdecydowała się na otwartą agresję wobec sojuszu.
Duda obok Trumpa
W kontekście uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka i miejsca, jakie zajmował prezydent Andrzej Duda, profesor Bartnicki ocenia: "Gest być może przyjacielski, bardzo miły, ale tylko gest".
Wyraża jednak nadzieję, że gesty te przełożą się na realne wzmocnienie współpracy militarnej i energetycznej, w tym budowę elektrowni atomowej w Polsce.
Elektrownia jądrowa szansą na przyszłość?
Komentując podpisanie umowy pomostowej z amerykańskim konsorcjum, prof. Bartnicki podkreśla:
Jedno jest pewne, bez elektrowni atomowej, czy dwóch, nawet trzech elektrowni atomowych, polską gospodarkę w następnych dziesięcioleciach czeka katastrofa - uważa gość Polskiego Radia Białystok.