35-latka straciła blisko 2 tys. złotych - myślała, że ktoś chce oddać za darmo dużo słodyczy

Kobieta przesyłki jednak nie dostała, a z jej konta zniknęło 1750 zł - mówi rzeczniczka suwalskiej policji komisarz Eliza Sawko.

- Mieszkaniec południowej Polski oferował w nim nieodpłatnie pięć palet jajek z niespodzianką. Swoją decyzję uzasadnił tym, że zamówił za dużo towaru, a już zbliża się termin do spożycia. Mieszkanka powiatu suwalskiego skontaktowała się z mężczyzną poprzez jeden z komunikatorów, aby ustalić jak odebrać towar. Rozmówca zaproponował, że zamówi kuriera, a kobieta musi jedynie opłacić przesyłkę w wysokości 12 złotych i 19 groszy. Po chwili mieszkanka powiatu otrzymała link z możliwością dokonania płatności. Następnie kobieta wybrała ikonę swojego banku, po czym wpisała login i hasło. Tym samym dała oszustom dostęp do swojego konta - mówi rzeczniczka suwalskiej policji komisarz Eliza Sawko.

35-latka nie otrzymała przesyłki, a z jej konta zniknęło ponad 1750 złotych. Policjanci apelują o rozwagę podczas robienia zakupów w sieci.

- Aby uniknąć takich sytuacji, nie należy klikać w nieznane linki do stron. Należy zwracać uwagę, jakie transakcje bankowe się autoryzuje i na jaką kwotę. Oszuści mogą podrobić stronę portalu aukcyjnego oraz bramki płatniczej. Dlatego trzeba zwracać uwagę na adres widoczny w przeglądarce, a także na poprawność językową strony. Fałszywe strony często zawierają błędy, nie są napisane poprawną polszczyzną. Każde finalizowanie transakcji poza portalem aukcyjnym, czy to przez wiadomości mailowe, SMS-y i komunikatory, które zwierają linki powinno wzbudzić naszą czujność. Gdy się zorientujemy, że padliśmy ofiarą oszustów należy niezwłocznie skontaktować się z bankiem i powiadomić policję - podkreśla komisarz Eliza Sawko.

Niestety wciąż - mimo apeli policjantów - kolejni mieszkańcy woj. podlaskiego padają ofiarami oszustów. 

| red: mark