Radio Białystok | Gość | Sergiusz Martyniuk - prezes Pronaru
29 lat temu rozpoczęliśmy działalność firmy Pronar. Od tego się zaczęło. Nie przejedliśmy tych pieniędzy, tylko ciągle inwestowaliśmy i efektem tego jest 7 fabryk w naszym województwie - mówi prezes Pronaru Sergiusz Martyniuk.
W Hajnówce otwarto siódmą już w województwie podlaskim Fabrykę Pronaru. To jeden z największych pracodawców w naszym regionie.
Lech Pilarski: Pierwszy raz rozmowę poranną odbywamy na hali. To nowo oddawana do użytku hala w Hajnówce. Panie prezesie: pierwszą było łatwiej stawiać czy tę siódmą?
Sergiusz Martyniuk: Każdą jest tak samo stawiać, ponieważ technologia stawiania jest jednakowa. 29 lat temu rozpoczęliśmy działalność firmy Pronar. Od tego się zaczęło. Nie przejedliśmy tych pieniędzy, tylko ciągle inwestowaliśmy i efektem tego jest 7 fabryk w naszym województwie, fabryk z kapitałem polskim, z polską załogą.
Mamy fabryki np. w Siemiatyczach - tam jest 5,5 ha. pod dachem. Duży zakład, który robi maszyny komunalne i maszyny recyklingu. W Strabli zrobiłem fabrykę maszyn zielonkowych, czyli wszystkie kosiarki, zgrabiarki itd. W Narewce w tym roku również powiększyła się o prawie 2 ha. Tam są przyczepy wielkogabarytowe. W Narwi produkcja felg - 3. miejsce mamy na świecie.
Postęp w rolnictwie, w przemyśle jest ogromny. Otwiera Pan kolejną fabrykę, ale zmienił się całkowicie rynek. Jeszcze do niedawna był to rynek pracodawcy, teraz mamy rynek pracownika. Czy znajdzie Pan ludzi tutaj?
No nie tak to jest... To wielkie skróty dziennikarzy, którzy upraszczają temat. Życie toczy się normalnie. Każdy rozumny człowiek nie jest listonoszem i nie chodzi od firmy do firmy. On zaczyna się przyuczać do zawodu. Proszę zobaczyć, tutaj w fabryce osi pracuje maszyna - operator stoi i tylko obserwuje parametry. Nawet maszyna jest tak doskonała, że sama bada czy produkt jest zgodny z wymogami czy nie. Jeżeli nie - nie dopuści.
I pracownik musi się długo przyuczać, żeby tutaj to obsługiwać?
Ja myślę, że pół roku. To są ludzie z wyższym wykształceniem. My otwieramy fabrykę, to nie znaczy, że już pełny ciąg, pełna technologia tutaj jest zaaplikowana. Jest to tylko namiastka tego co tutaj Pan redaktor widzi. Przecież to widać ile jeszcze przestrzeni zostało. W Hajnówce planujemy 250-300 zatrudnić.
Kiedy skończy Pan inwestować?
W następnym roku będzie jubileusz 30-lecia. Chyba w tym miejscu będziemy kończyli inwestować. Ja mówię o sobie. Natomiast mamy jeszcze szerokie plany. Tu obok mamy plac, jeszcze 7 ha. i myślę, że jest to bardzo dobre miejsce do inwestycji.
Sądzę, że dziś tylko narzekać, że nie ma ludzi, że nie będzie ludzi jest to "niehigieniczne". Trzeba być dobrej myśli, że my ludzi znajdziemy, że będziemy inwestowali po to, żeby młodzież i ludzie sami przyszli, ponieważ obiecankami nic się nie da zrobić. Trzeba stworzyć warunki - przede wszystkim warunki - nie tylko płacowe.
Jeżeli ja słyszę, że w Białej Podlaskiej robią domy na wynajem, to ja pytam się, a czemu tu mają nie zrobić? Przecież mamy wszystko ku temu, żeby tu działać. Mamy elegancki szpital, mamy filię Politechniki. Mamy przedszkola, może ich za mało, ale to jest kwestia chęci tylko i myślenia.
No i mamy fabryki, które dają pracę.
Nie tylko moja. Są jeszcze inne fabryki i myślę, że z takim nastawieniem i z taką myślą trzeba pracować.
Jeśli chcemy powstrzymać młodych ludzi, żeby nie wyjeżdżali, żeby nasze wnuki razem z nami tutaj były, to musimy budować.
Trzeba widzieć perspektywę. Dawać młodzieży i ludziom wizję tego, co ma być. Najpierw muszą być jakieś marzenia, przymiarki a potem działanie.
Prawie na zakończenie: To jakie jest Pana marzenie?
Być zdrowym, żeby był spokój na świecie, żeby ludzkość znalazła, przynajmniej wydłużenie wieku produkcyjnego jeszcze o ileś tam. I żeby nie było perturbacji takich z ZUS-em, że na emeryturę odchodzą wcześniej, później.
Ja jestem emerytem już od kilku lat, ale ja sobie nawet nie wyobrażam, jak można w domu siedzieć nic nie robić. W związku z tym jakaś tam emerytura jest, no i pracuję po to, żeby być zadowolonym i szczęśliwym. I myślę, że większość ludzi tak myśli jak ja, ponieważ nie jestem odosobnieniem i sądzę, że wszystko się ułoży.
| red: wsz