Radio Białystok | Gość | Zbigniew Ziobro - minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny
autor: Michał Buraczewski
"Nie rozważamy opuszczenia Zjednoczonej Prawicy, dlatego, że jesteśmy partią odpowiedzialną, a opuszczenie Zjednoczonej Prawicy oznacza przejęcie władzy przez totalną opozycję, która jest zaciekła, zacietrzewiona..."
Partia wchodząca w skład Zjednoczonej Prawicy - Solidarna Polska - krytykuje niektóre uzgodnione z Komisją Europejską tzw. kamienie milowe. To warunki, które Polska musi spełniać, aby otrzymywać pieniądze z unijnego funduszu odbudowy. O jakie zapisy chodzi - o tym z szefem ugrupowania, ministrem sprawiedliwości, Prokuratorem Generalnym Zbigniewem Ziobrą rozmawia Michał Buraczewski.
Michał Buraczewski: Czy władze Solidarnej Polski rozważają opuszczenie Zjednoczonej Prawicy?
Zbigniew Ziobro: Nie, nie rozważamy opuszczenia Zjednoczonej Prawicy, dlatego, że jesteśmy partią odpowiedzialną, a opuszczenie Zjednoczonej Prawicy oznacza przejęcie władzy przez totalną opozycję, która jest zaciekła, zacietrzewiona i zła dla Polski. Chciałaby szkodzić Polsce i całkowicie ustępować we wszystkim Unii Europejskiej, a będąc w rządzie, przynajmniej możemy powstrzymywać niektóre procesy, które nie dzieją się aż tak dalece, jak chciałaby to realizować opozycja.
Ale drużyna Zjednoczonej Prawicy teraz nie jest za bardzo zgrana, skoro jeden z czołowych graczy - mówię tutaj o panu - krytykuje kapitana drużyny premiera Mateusza Morawieckiego. Czy odblokowanie funduszu odbudowy dla Polski, to porażka rządu?
A co pan redaktor ma na myśli, mówiąc, że krytykuję?
O zapisach, m.in. o wymuszaniu opłat dodatkowych emisyjnych dla pojazdów spalinowych, czy też o kamień milowy dotyczący reformy wymiaru sprawiedliwości.
Nie jest tajemnicą, że Solidarna Polska, jako mniejsze ugrupowanie różni się z Prawem i Sprawiedliwością. Wiele nas łączy, ale różni się jeżeli o stosunek do Unii Europejskiej, w tym sensie, że my jesteśmy bardziej z większym dystansem do tego, co chce robić UE, co chce nam narzucać. Widzimy tutaj pułapki i zagrożenia. Unia Europejska, dodam jako pewien projekt ma oczywiście swoje zalety i my je widzimy - w sensie otwartość granic, przepływ pieniądza i idei - to są piękne rzeczy. Natomiast coraz bardziej Unia przekształca się na kształt jakby państwa. Tak jest z resztą u Niemców, w ich umowie koalicyjnej - wprost to napisali. I chce narzucać i wtrącać się we wszystko, począwszy od sądownictwa przez kwestie wychowania dzieci. Chodzi o te uchwały Sejmiku, które musiały być wycofane, z uwagi na szantaż Unii Europejskiej, że nie da pieniędzy, bo tego zażądali aktywiści homoseksualni. I teraz słyszymy, że również mamy, Polacy mają zmieniać samochody na elektryczne, które będą gigantyczne pieniądze kosztować. 30 milionów samochodów jest zarejestrowane w Polsce. Mają likwidować piece gazowe. Węgiel kosztuje trzy razy więcej niż w zeszłym roku. To jest wynik przecież polityki, wprost presji Unii Europejskiej, która dążyła do zamykania polskich kopalń i polskiej energetyki węglowej. Polska - to jest paradoks - dzisiaj musi przez to sprowadzać węgiel z Kolumbii - 4 miliony ton. Płacić gigantyczne pieniądze. A mamy największe złoża w Europie udokumentowane na Lubelszczyźnie z resztą, a nie na Śląsku znakomitego węgla, który mógłby dawać nam tani prąd i jeszcze moglibyśmy być potęgą eksportującą węgiel na świat i jeszcze na tym zarabiać. Więc nie możemy, jako Solidarna Polska, mówiąc o konsekwencjach, aż tak ulegać UE, bo ona realizuje interesy największych państw i nie dba o interesy i kieszenie Polaków. Nie dba wcale o interesy Polski. Ona piękne słowa mówi, ale za tym kryją się niestety niecne często pobudki.
Zielona transformacja z funduszu odbudowy jest nie do zaakceptowania?
Fundusz odbudowy, mówi się nam, że to taki prezent. Nie, to jest kredyt - od początku do końca. Wszystkie państwa UE musiały podpisać umowę kredytową i żyrować ten kredyt i jego spłatę. My już spłacamy ten kredyt. To jest kredyt z resztą lichwiarski. Dlatego Solidarna Polska głosowała przeciwko temu kredytowi Parlamencie i tutaj różniliśmy się z naszym koalicjantem - Prawem i Sprawiedliwością. Dlaczego lichwiarski, bo lichwiarz zawsze oszukuje, a Komisja Europejska oszukuje po pierwsze dlatego, że mówi, że jakaś część jest bezzwrotna. Kłamstwo. Już teraz spłacamy tę bezzwrotną część w postaci wyższych podatków, np. za plastik i innych opłat, które musimy z tego tytułu spłacać. Po drugie, lichwiarska pożyczka ma to do siebie, że poza procentem - głównym zobowiązaniem - są często małym druczkiem inne zobowiązania, które trzeba opłacić. A te inne zobowiązania, to np. kamienie milowe w postaci zmian w sądownictwie, które oznaczają de facto wyrwanie sądownictwa trzeciej władze spod kontroli polskiego państwa, to m.in. wprowadzenie podatków, opłat w przyszłości od samochodów diesel, benzyny, co uderzy w kieszenie polskich rodzin i zmierza do tego, aby Polacy finansowali rozwój przemysłu samochodowego wielkich koncernów europejskich - niemickich, francuskich - kupując tam elektryczne samochody. Przecież, czy stać na to Polaków? Czy pan redaktor - ja nie chcę pytać - czy pan jeździ samochodem, ale jeśli by pan chciał jeździć samochodem za kilka lat to będą takie podatki, tak wymyśliła sobie UE, że trzeba będzie kupić sobie samochód elektryczny. Trzeba będzie zaciągnąć kredyt w banku i następnie te pieniądze przekazać koncernowi zachodniemu, który takie samochody będzie sprzedawał.
Chyba że samochód elektryczny będzie w przystępnej cenie...
Ale w przystępnej cenie... nie ma polskich fabryk, które produkują samochody elektryczne. A więc te 30 milionów samochodów, które jeździ i jakoś sobie Polacy radzą. Jest dużo części zamiennych i jest w Polsce dużo zakładów, które produkują te części zamienne. Tworzą nowe miejsca pracy. To wszystko będzie zlikwidowane, jeśli będziemy realizować te fanaberie eurokratów. Musimy widzieć, ze tam naprawdę kryją się interesy. To wyszło jak na dłoni w sytuacji konfliktu na Ukrainie, kiedy Niemcy i Francja wbrew interesom Europy dogadują się z Putinem przecież. Więc my musimy trzeźwo patrzeć na świat, a nie jak z bajki. Tylko w baśni dla dzieci jest dobry Mikołaj, który rozdaje prezenty, a zwykle tak jest, że władza, zwłaszcza duża władza niesie za sobą pokusę wykorzystywania jej, by jedni bogacili się kosztem innych. I tak dzisiaj jest w Unii Europejskiej. Musimy to widzieć, widząc też zalety UE. To, że jest duży wspólny rynek, to jest ważne dla polskich przedsiębiorców. Ale brońmy naszych interesów, nie zgadzajmy się na cały dyktat Unii Europejskiej - tego chce Solidarna Polska. Również jeżeli chodzi o węgiel, dzisiaj może zabraknąć w Polsce węgla w perspektywie jesienno-zimowego okresu. Oby tak nie było, bo są podejmowane działania. Sprowadzamy węgiel z Kolumbii. A dlaczego sprowadzamy, bo realizowaliśmy przez kilka ostatnich lat program narzucony przez UE, któremu konsekwentnie sprzeciwiła się tylko jedna partia, czyli Solidarna Polska, którą reprezentuję i dlatego dzisiaj proponujemy, Prawu i Sprawiedliwości, by wielkie inwestycje w polskie górnictwo zostały powierzone Solidarnej Polsce. Mamy ku temu legitymację moralną, mamy ekspertów i chcemy, by Polacy mieli tani prąd, by czuli bezpeiczenstwo gdy przyjdą chłodne dni zimowe, czy jesienne.
Komisja Europejska będzie teraz przyglądać się trwającej reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Na jakim jesteśmy etapie, jeżeli chodzi o zmiany w sądownictwie?
Panie redaktorze, nie nazywajmy tego reformą. To są zmiany, które narzuca Unia Europejska. Myśmy jako Solidarna Polska część tych zmian zablokowali, bo projekt prezydencki szedł jeszcze dalej. Miała być też zlikwidowana Krajowa Rada Sądownictwa, więc na zasadzane obrony tego, co jest jeszcze do obrony, staraliśmy się postępować racjonalnie. Zrobiliśmy ustępstwo wobec Prawa i Sprawiedliwości, dlatego, że tego od nas oczekiwano. Bo te pieniądze z KPO były już obiecane, zwłaszcza zostały już przegłosowane w Sejmie, na co nie mamy wpływu. Głosowaliśmy przeciwko - podkreślam, tej pożyczce lichwiarskiej. Już o tym mówiłem, natomiast nie łudźmy się, UE chce ingerować w coraz więcej spraw dotyczących codziennego życia Polaków. Nie po to jest UE, by regulować każdy aspekt życia Polski i Polaków, dlatego, że od tego są rządy, a Unia powinna nam dawać to co jest wartością z całą pewnością dodaną w ramach synergii, współpracy ścisłej państw. Rząd Niemiecki dzisiaj, Parlament Europejski dzisiaj - kilka dni temu uchwalił rezolucję, że chce przebudować Unię Europejską w jedno państwo, czyli to oznacza likwidację państw narodowych. Solidarna Polska się na to nigdy nie zgodzi i nie zgodzimy się też na opodatkowanie Polaków gigantycznymi kosztami transformacji, jeżeli chodzi o samochody elektryczne. Kto chce, kogo stać może kupić se, tylko to są gigantyczne pieniądze, jeżeli chodzi o wydatki na samochód dla polskiej zwykłej rodziny. Bo Polacy jeżdżą raczej dość już wiekowymi samochodami diesla czy benzyny. Sam mam samochód ponad 20-letni - Toyotę. Tzn. mam do dyspozycji w mojej rodzinie i czasami sobie jeżdżę po zakupy do sklepu i jakoś działa i dlaczego ma być nakładany na ten samochód jakiś nadzwyczajny podatek?
Będziemy przyglądać się, w jaki sposób będą realizowane te kamienie milowe krajowego planu odbudowy. Dziękuje serdecznie za rozmowę panie ministrze.
Dziękuję. Mam nadzieję, że polityka polska będzie bardziej asertywna wobec Unii Europejskiej. Tego w każdym razie chce, to jest cel Solidarnej Polski.