Przedmioty mają ogromną wartość historyczną, bo zostały odnalezione w rejonie klasztoru na Monte Cassino i nie były dotąd publicznie pokazywane. Do Białegostoku przywiózł je prezes Stowarzyszenia Bitwa o Cassino Roberto Molle, który od kilku lat współpracuje z białostocką placówką.

- Zdaję sobie sprawę na ile jest ważna współpraca między Muzeum Pamięci Sybiru a nami, dlatego, że żołnierze drugiego korpusu przebyli całą odyseję, która zaczęła się tak naprawdę z deportacjami na Sybir. Więc dla nas współpraca z Białymstokiem i Muzeum Pamięci Sybiru jest jak najbardziej naturalna - mówi Roberto Molle.

Przedmioty, które oglądać można w tymczasowej siedzibie muzeum przy ul. Sienkiewicza, już za kilka miesięcy znajdą się na ekspozycji stałej w nowej placówce, która powstaje przy Węglowej. - Są niezwykle cenne i mają wartość nie tylko dla -historyków – podkreśla Paweł Kalisz z Muzeum Pamięci Sybiru.

Muzeum gromadzi pamiątki związane z historią dokumentującą losy obywateli polskich zesłanych i deportowanych na Sybir. Jest także zainteresowane historią oręża polskiego, zwłaszcza poza granicami kraju.

| red: mag