Radio Białystok | Gość | Robert Chebdzyński [wideo] - prezes Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Podlaskie
- To jest właśnie clou tego projektu. Chodzi o to, żeby na te mieszkania mogli sobie pozwolić ludzie, którzy nie mają zdolności kredytowej - mówi Robert Chebdzyński.
W 17 podlaskich gminach mają być budowane tanie mieszkania na wynajem. To cel Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Podlaskie, która niespełna rok temu powstała w naszym regionie.
Kiedy pierwsi mieszkańcy będą mogli wynajmować mieszkania, które powstaną z rządowym wsparciem? M.in. o to Michał Buraczewski zapytał prezesa SIM KZN-Podlaskie Roberta Chebdzyńskiego.
Michał Buraczewski: Jak dużo tanich mieszkań na wynajem powstanie w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Podlaskie?
Robert Chebdzyński: Umowa spółki stanowi, że nie mniej, niż 800.
I kiedy?
Myślę, że zajmie nam to około dwóch-trzech lat. To znaczy nie całe 800, ale te pierwsze mieszkania zaczniemy budować w ciągu dwóch-trzech lat. Tyle zajmie przygotowanie dokumentacji, pozyskanie kredytów, stworzenie całego modelu finansowego dla mieszkań, które mają powstać.
A gdzie powstaną te mieszkania?
Mieszkania powstaną na terenie 17 gmin, które zrzesza nasza spółka. Są to gminy z województwa podlaskiego, m.in. Łapy, Boćki, Bielsk Podlaski, Suchowola, aż po Sejny i Suwałki.
I na czym polega mechanizm finansowania takich inwestycji? Samorządy będą się składały wspólnie z rządem na budowę takich mieszkań?
I tak, i nie. Samorządy otrzymały z rządowego programu wsparcia po 3 mln zł na przystąpienie do spółki i wniosły te 3 mln zł udziałem do spółki. Następnym krokiem jest pozyskanie 10-procentowego grantu, a następnie staranie się o 35-procentowy, bezzwrotny grant. Na resztę pieniędzy, która ma pokryć budowę, spółka powinna zaciągnąć kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego. I od 15 do 30 procent są to koszty partycypacji ludzi, którzy mają zamieszkać w tych mieszkaniach.
A na jakim jesteśmy teraz etapie, jeżeli chodzi o budowę tych mieszkań? Wszystko jest na razie na etapie uzgodnień, przygotowywania dokumentów, czy może są już pierwsze nieruchomości, na których powstaną takie bloki z mieszkaniami pod wynajem?
Spółka ma w swoim zasobie nieruchomość położoną w gminie Michałowo o powierzchni około hektara. Reszty nieruchomości jeszcze nie przejęliśmy; nie ma takiej potrzeby, żebyśmy wnosili aportem do spółki natychmiast te nieruchomości.
W 90 procentach mamy, właściwie to gminy mają już przygotowane grunty, na których powstaną mieszkania. Przed budową, wniesiemy je aportem aktem notarialnym do spółki. Na razie otrzymaliśmy upoważnienia od większości gmin do dysponowania gruntami na cele budowlane. W tej chwili, na tym etapie trwały uzgodnienia z samorządami jakie to mają być mieszkania, jeździliśmy tam z architektem, z inżynierem, rozmawialiśmy z burmistrzami, wójtami.
To w jakim standardzie będą to mieszkania?
To będzie standard do wynajęcia, czyli nie deweloperski, a w mieszkaniach powinna znajdować się armatura sanitarna tak, żeby można było się wprowadzić.
A powierzchnie lokali, jakie są przewidziane?
Powierzchnie lokali będą różne, bardzo podobnie, jak u deweloperów, od 32 do 65 m2.
A kto będzie mógł sobie pozwolić na wynajem takich mieszkań?
I to jest właśnie clou tego projektu. Chodzi o to, żeby na te mieszkania mogli sobie pozwolić ludzie, którzy nie mają zdolności kredytowej.
To znaczy nie mają szans na kredyt, nie mogą takiego mieszkania kupić, ale czy będą jakieś progi dochodowe, czy to będą mieszkania dla najuboższych?
Nie będą to mieszkania dla najuboższych, dlatego, że oczywiście trzeba będzie, jak już się stanie lokatorem, zapłacić czynsz, na który też się będzie składał w jakiejś części kredyt, który trzeba będzie spłacać. Spółka go będzie spłacała około 30 lat, powiedzmy.
Skoro powiedzieliśmy o czynszu, w jakiej wysokości jest przewidziany taki czynsz?
Nie mamy jeszcze dokładnego pułapu tego czynszu. Czynsz ma być atrakcyjny, tak życzy sobie rząd. Ma być niższy niż, powiedzmy, standardowy na rynku, natomiast on zależy od różnych czynników: od wysokości kredytów, oprocentowania kredytu itd. I również od pewnych mechanizmów, które być może dzięki rządowi, dzięki parlamentowi zostaną uchwalone, np. że oprocentowanie kredytu, który zaciągniemy nie będzie wyższe niż 2 procent. Mam nadzieję, że tak będzie.
W grę ma wchodzić także możliwość wykupu mieszkań. Jakie będą tego warunki?
Warunkiem wykupu mieszkań będzie spłacenie kredytu SBC, tego, o którym przed chwilą wspominałem, czyli mniej więcej 30 procent wartości inwestycji. Mniej więcej 30 lat to powinno zająć. Per analogiam TBS.
A kto skorzysta najbardziej z tej inicjatywy mieszkaniowej? Mieszkańcy czy samorządy? Jakie są samorządy, które zrzesza Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa? Bo z tego co się zorientowałem, to nie są duże miasta, takie, które mogą sobie pozwolić na drogie inwestycje.
Generalnie właśnie taki był pomysł, bo do tej pory TBS-y w zasadzie znajdowały się w większych miastach. Oczywiście, były też w kilku powiatowych miastach, ale generalnie były to duże miasta. Teraz pomysł był taki, żeby mieszkańcy mniejszych miast mogli z tego skorzystać, żeby się nie musieli wyprowadzać i szukać jakiegoś lokum w Białymstoku czy dalej od swojego rodzinnego miejsca zamieszkania.
Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa KZN-Podlaskie działa już od prawie roku. Jak pan ocenia postęp prac na razie?
Prawie rok działa formalnie, ponieważ została powołana 1 czerwca 2022 roku. Ja przyszedłem do pracy pod koniec października, w zasadzie mogę powiedzieć, że od listopada. I wtedy generalnie mogę powiedzieć, że spółka zaczęła działać, to jest kilka miesięcy.
I co udało się zrobić do tej pory?
Ja myślę, że sporo się udało. Przede wszystkim trzeba to było zorganizować. Nie mieliśmy nic, oprócz pustych ścian wynajętego biura, kiedy przyszedłem. W tej chwili to wszystko już zaczęło działać, przygotowujemy dokumentację. Rada nadzorcza i walne zgromadzenie zobowiązały zarząd do przygotowania 17 planów zagospodarowania terenu dla 17 do końca sierpnia, natomiast we wrześniu mamy złożyć już pięć wniosków kredytowych do Banku Gospodarstwa Krajowego. Żeby złożyć takie wnioski potrzebne są już wstępne projekty, modele finansowe, biznes plan itd.
Czyli pierwsze wbicie łopaty w okolicach wyborów?
(śmiech) Nie, myślę, że to niemożliwe. Wszyscy by oczywiście chcieli, by to stało się jak najszybciej, my również, natomiast nie. Samo zbieranie dokumentacji, zbieranie środków, to dłuższy czas.
Mówił pan o tym, że gminy wniosły po 3 mln zł do majątku spółki KZN-Podlaskie. Jak w warunkach obecnych, kiedy drożeją materiały budowlane, usługi budowlane, mają się te pieniądze do pierwotnych założeń? 800 mieszkań – bardzo dużo, biorąc pod uwagę to, ile może kosztować miejska toaleta. Wydaje się, że 800 mieszkań może kosztować znacznie, znacznie więcej, niż to przewidywane było na początku.
Stanowczo tak, tak na pewno będzie. Natomiast te pieniądze, które wniosły gminy, które otrzymały z rządowego funduszu generalnie służą do przygotowania inwestycji. Do finansowania również mogą służyć, natomiast to jest takie koło zamachowe. Będzie tego pewnie 20 procent mniej realnie, niż pierwotnie zamierzano, na skutek inflacji i drożyzny, ale myślę, że jakoś sobie poradzimy.
Podsumowując naszą rozmowę – do otwarcia pierwszych mieszkań jeszcze jest daleko, daleko?
Ja myślę, że około dwóch-trzech lat.
To czekamy zatem na wymierne efekty działania Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Podlaskie. Dziękuję serdecznie za rozmowę.
Dziękuję.