Radio Białystok | Gość | kom. Maciej Czarnecki - oficer prasowy podlaskiej KAS
- W ciągu pierwszych 32 godzin funkcjonariusze KAS odprawili blisko 1000 samochodów osobowych, ponad 160 samochodów ciężarowych oraz kilkanaście autokarów. Choć w pierwszym dniu kolejki były krótkie, szybko zaczęły się wydłużać - podsumowuje kom. Maciej Czarnecki.
Znów są otwarte drogowe przejścia graniczne w Kuźnicy i Bobrownikach. Pierwsze było zamknięte przez 4 lata, drugie 2,5 roku. Przez ten czas wiele się zmieniło, co do zasad przekraczania polsko-białoruskiej granicy.
O tym rozmawiała Renata Reda z oficerem prasowym podlaskiej KAS komisarzem Maciejem Czarneckim.
Po ponad czterech latach Kuźnica znów otwarta
Po miesiącach przygotowań i latach przerwy na granicy polsko-białoruskiej znowu funkcjonują dwa przejścia drogowe: w Kuźnicy i w Bobrownikach. Jak podkreśla komisarz Maciej Czarnecki, mijają dopiero pierwsze godziny pracy, a ruch już zaczyna rosnąć.
Kierowcy, podróżni wiedzą, że już od 32 godzin są otwarte dwa przejścia graniczne z Białorusią. Kuźnica po ponad czterech latach. Tutaj mamy ruch osobowy z wyłączeniem autokarów, natomiast Bobrowniki po dwóch i pół roku w pełnym zakresie - wyjaśnia Czarnecki.
W Bobrownikach odprawiane są zarówno samochody ciężarowe, osobowe, jak i autokary. W Kuźnicy - jedynie samochody osobowe.
Pierwsze doby działania. Liczby robią wrażenie
W ciągu pierwszych 32 godzin funkcjonariusze obsłużyli łącznie ponad tysiąc samochodów.
Odprawiliśmy blisko 1000 samochodów osobowych, ponad 160 samochodów ciężarowych oraz kilkanaście autokarów - podsumowuje oficer prasowy.
Choć w pierwszym dniu kolejki były krótkie, szybko zaczęły się wydłużać. Teraz czas oczekiwania w obu przejściach wynosi około dwóch godzin dla samochodów osobowych, a w Bobrownikach ciężarówki czekają nawet siedem godzin.
Czy KAS spodziewa się zwiększenia ruchu? Komisarz zapewnia, że służby są przygotowane.
Przejścia zostały po to otwarte, aby podróżni, aby przedsiębiorcy z nich korzystali. Także jesteśmy gotowi na o wiele większy ruch - dodaje komisarz.
Dlaczego to tak ważne? "To brama na wschód i na zachód"
Maciej Czarnecki podkreśla strategiczne znaczenie podlaskich przejść granicznych - zarówno dla lokalnych społeczności, jak i całej Unii Europejskiej.
Jest to wydarzenie niezwykle ważne zarówno dla przedsiębiorców, mieszkańców, ale też jest to wydarzenie niezwykle ważne dla Podlaskiej KAS, dla funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, którzy właśnie na drogowych przejściach granicznych pełnią tę kluczową rolę. Jest to taka brama na wschód i brama na zachód. Tam pełnimy tę kluczową rolę, ale również musimy zauważyć, że jest to rola dotycząca zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, bezpieczeństwa finansom publicznym - mówi Czarnecki.
Najnowocześniejszy sprzęt na granicy. Rentgeny, skanery i psy
Aby zapewnić jednocześnie płynność ruchu i bezpieczeństwo kontroli, KAS korzysta z zaawansowanej technologii.
Dysponujemy wielkogabarytowymi urządzeniami rentgenowskimi - można takim urządzeniem prześwietlić autobus, bus, samochód osobowy. To pozwala nam kontrolować ciężarówki bezinwazyjnie - tłumaczy komisarz.
Podkreśla też, że technologia to tylko połowa sukcesu.
Nie możemy zapominać o naszych doświadczonych funkcjonariuszach, których wiedza jest niezwykle ważna, no i nasi czworonożni funkcjonariusze - mówi Czarnecki.
Podlaska KAS ma obecnie blisko 20 psów służbowych. Są to głównie labradory i owczarki belgijskie.
Pracujemy wśród podróżnych musimy wybierać takie rasy, aby ta kontrola i ta obsługa była jak najbardziej bezpieczna - zaznacza komisarz.
Co wolno wwozić i wywozić? Długie listy sankcji
Zmiany na granicy przez ostatnie lata nie dotyczą tylko infrastruktury. Zmienione zostały też przepisy, zwłaszcza w kontekście sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś.
Więcej towarów można wymienić tych, których nie można przewozić, oczywiście jest to związane z sankcjami - mówi przedstawiciel KAS.
Jak wymienia komisarz, do Unii Europejskiej z Białorusi nie wolno wwozić m.in. węgla, stali, gazu, produktów pochodzenia drzewnego, towarów cementowych, diamentów i złota.
Z kolei do Białorusi i Rosji nie wolno wywozić m.in. technologii i dóbr luksusowych.
Jakich towarów nie wolno wywozić na wschód? Różnego rodzaju maszyn, technologii, które mogłyby pomóc tym państwom wzbogacać swój przemysł lotniczy, transportowy, nawet kosmiczny, towarów luksusowych, takich jak elektronika, drogie perfumy, droga biżuteria, których wartość przekracza powyżej 300 euro - dodaje Czarnecki.
Co się dzieje, gdy ktoś złamie przepisy?
Konsekwencje zależą od rodzaju naruszenia.
Jeśli mówimy o sankcjach i o ruchu towarowym, to jest to poważne przestępstwo - towar jest rekwirowany, wszczynane jest postępowanie - wyjaśnia Czarnecki.
W ruchu osobowym najczęściej chodzi o przekroczenie limitów towarów akcyzowych.
Możemy do Polski wwieźć jedynie dwie paczki papierosów i litr alkoholu. Już mieliśmy jeden przypadek, gdzie podróżny taki limit przekroczył, został ukarany mandatem karnym - dodaje komisarz.
Współpraca służb i brak problemów po stronie białoruskiej
Jak zapewnia komisarz, przebieg odpraw w pierwszych godzinach jest bezproblemowy.
Nie mamy sygnałów, aby pojawiały się jakieś problemy. My skupiamy się na kontroli. Współpracujemy z funkcjonariuszami Straży Granicznej - mówi Czarnecki.