Radio Białystok | Gość | prof. Adam Bartnicki - dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB
- Polityka czy kierunki polityczne deklarowane przez Karola Nawrockiego to są inne wymiary, inne domeny, inne państwa, niż rządzącej dzisiaj koalicji, więc myślę, że te spory, tarcia będą czymś naturalnym i bardzo szybko je zobaczymy - mówił w Polskim Radiu Białystok prof. Adam Bartnicki.
Jak wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może wpłynąć na relacje z rządem Donalda Tuska, zwłaszcza w kontekście zapowiadanego wotum zaufania dla obecnego gabinetu?
Jak ma się do tego tego propozycja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, dotycząca powołania rządu technicznego? Czy taki scenariusz jest w ogóle realny?
Czy możliwa jest konstruktywna współpraca Karola Nawrockiego z rządem Donalda Tuska w zakresie bezpieczeństwa, czy raczej należy spodziewać się impasu i politycznych napięć, o których piszą światowe media i czy (i ewentualnie jak) mogą się zmienić relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską?
M.in. o to Iza Serafin pytała gościa Rozmowy Dnia - dziekana Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku profesora Adama Bartnickiego.
Wotum zaufania czy konstruktywne wotum nieufności?
Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich scena polityczna w Polsce zareagowała natychmiast. Premier Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla rządu, a prezes PiS Jarosław Kaczyński - powołanie rządu technicznego. Dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku prof. Adam Bartnicki komentuje:
To nic nie oznacza. Wotum zaufania to jest po prostu kwestia dogadania się w ramach koalicji i przegłosowania tego zaufania dla rządu, dla premiera. To ma być taki pokaz jedności, ale też pokazanie na arenie międzynarodowej, że ten rząd w dalszym ciągu ma poparcie. Tutaj jednak skłaniałbym się raczej do opcji konstruktywnego wotum nieufności, czyli zmiany premiera i uzyskania tej większości. No bo powiedzmy sobie szczerze - obecnie rządząca koalicja dostała czerwoną kartkę, więc wypadałoby chyba nieco zmienić kierunki polityki czy w ogóle zmienić coś, a samo wotum zaufania to jest pozostanie w tym samym miejscu - mówi prof. Adam Bartnicki.
Kohabitacja: współpraca czy impas?
Premier Tusk zapowiedział współpracę z nowym prezydentem, a Karol Nawrocki deklarował wyłączenie kwestii bezpieczeństwa ze sporów partyjnych. Czy możliwa jest konstruktywna współpraca prezydenta z rządem?
Bardzo bym chciał, żeby ta współpraca miała miejsce. Ona jest kluczowa w tym miejscu Europy i w tym stanie, który mamy. Jednak nie bardzo w tę współpracę wierzę z tego względu, że polityka czy kierunki polityczne deklarowane przez Karola Nawrockiego, to są inne wymiary, inne domeny, inne państwa, niż rządzącej dzisiaj koalicji, więc myślę, że te spory, tarcia będą czymś naturalnym i bardzo szybko je zobaczymy - uważa dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB.
Proamerykański kurs i relacje z USA
W kampanii wyborczej Karol Nawrocki nie ukrywał swoich proamerykańskich sympatii. Zdjęcie z prezydentem USA Donaldem Trumpem było jasnym sygnałem.
Nie ma jaśniejszego sygnału, że Ameryka wspiera tę stronę naszej sceny politycznej. (...) To jest jasny sygnał dotyczący naszych relacji sojuszniczych, no ale właśnie kierunków polityki, kierunków modernizacji armii, kierunków jakichś inwestycji zagranicznych, naszego miejsca w świecie. To jest Ameryka. Z jednej strony Ameryka, a z drugiej strony mamy Niemcy, Unię Europejską - mówi prof. Adam Bartnicki.
Profesor Bartnicki zwraca uwagę na narastający spór między USA a Unią Europejską:
Biorąc pod uwagę, że ten spór między USA a Unią Europejską jest i narasta, być może będzie jakieś porozumienie, bo jutro mamy rozmowę Trumpa z kanclerzem Niemiec. Chociaż myślę, że nie będzie porozumienia, bo ten spór ma charakter systemowy, strukturalny, więc jeszcze długo do porozumienia. I to określi nasze miejsce w świecie i właśnie kierunki naszej polityki zagranicznej - czy bardziej z Ameryką, czy bardziej z Unią Europejską.
Eurosceptycyzm zamiast antyunijności
Czy prezydentura Nawrockiego oznacza kurs antyunijny? Profesor Bartnicki wyjaśnia:
Nie wiem czy antyunijny. Zawsze się mówi, że jak ktoś jest z prawicy, no to musi być antyunijny. No nie, między eurosceptcyzmem a antyunijnością jest bardzo duża przestrzeń. Ale eurosceptyczny pewnie tak. Są polityki europejskie realizowane, wdrażane w tym momencie - to jest kwestia tego Zielonego Ładu, kwestia euro, kwestia paktu migracyjnego i tutaj Karol Nawrocki nie ukrywa swego sceptytyzmu. A w związku z tym, że to są polityki kluczowe dla Unii Europejskiej, no więc te spory na pewno będą miały miejsce.
Nowa polityka wobec Ukrainy: warunkowa pomoc i sceptycyzm
Agencja AP i inne media sugerują, że zwycięstwo Karola Nawrockiego może oznaczać przejście na pomoc warunkową dla Ukrainy. Profesor Bartnicki nie ma wątpliwości:
Optykę zmienić na taką bardziej ukrainosceptyczną.
I dodaje:
Warunkową pomoc. Myśmy udzielali tej pomocy bezwarunkowo i o ile w 2022 roku miało to sens, bo podstawowym celem było przetrwanie Ukrainy, to już w 2023, 2024, 2025 roku można zastanawiać się, czy to miało sens. Inne państwa próbowały coś ugrać dla siebie, szczególnie że Ukraina - no tu nie ma co ukrywać - w pewnym momencie, nawet wiemy kiedy, bo to było mniej więcej lato 2023 roku, zaczęła grać bardziej na Niemcy niż na Polskę.
Profesor Bartnicki podkreśla też znaczenie Ukrainy jako sojusznika USA:
Jest ta umowa surowcowa między USA a Ukrainą. Wydaje się, że stopniowo Amerykanie zaczynają postrzegać Ukrainę jako pewien bastion swojej polityki w tym regionie Europy. Ukraina ma bardzo silną armię operacyjną. To jest najsilniejsza armia w Europie, być może jedyna operacyjna armia w Europie - nie brygada, dwie, tylko armia. Więc z punktu widzenia kalkulacji sił dla Ameryki może to być korzystne. W tym wypadku też rosłaby rola Polski, jako pewnego hubu, pośrednika właśnie między Stanami a Ukrainą.
Ambasadorowie i polityka kadrowa
Pytany o przyszłość nominacji ambasadorskich, profesor Bartnicki ocenia:
Przede wszystkim próba obsadzenia nowych ambasadorów bez udziału prezydenta była niepotrzebna. Wydaje mi się, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno usiąść jeszcze teraz i porozmawiać z Andrzejem Dudą na ten temat zwłaszcza, że Andrzej Duda deklarował tutaj kompromisy.
Czy Radosław Sikorski porozumie się z Karolem Nawrockim?
Będzie dużo trudniej niż z Andrzejem Dudą. Karol Nawrocki jest politykiem zupełnie innego pokolenia. Ten impas nie może trwać wiecznie. Jesteśmy na progu pewnych zmian i zobaczymy, w którą stronę one pójdą - podsumowuje prof. Adam Bartnicki.