Radio Białystok | Gość | płk Sławomir Kocanowski - dowódca 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej
Zbliża się kolejna przysięga żołnierzy I Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Ilu żołnierzy już liczy? Na jakim etapie jest jej organizacja.
Jak wygląda podlaska jednostka obrony terytorialnej w rok po pierwszej przysiędze żołnierzy? O tym z dowódcą 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej pułkownikiem Sławomirem Kocanowskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Cztery kompanie w części dowódczej tutaj w Białymstoku, batalion piechoty lekkiej w Białymstoku, batalion piechoty lekkiej w Łomży, w Suwałkach i w Hajnówce czy w Bielsku Podlaskim. Tak się ma przedstawiać Brygada? Na jakim jest etapie?
płk Sławomir Kocanowski: Jesteśmy po intensywnym roku szkoleń, jak również realizacji poszczególnych batalionów w różnych lokalizacjach. Na dzisiaj mamy rozwinięte wszystkie cztery bataliony, które funkcjonują. Realizujemy szkolenie wyrównawcze, szkolenie podstawowe, szkolenie rotacyjne, jak również szkolenia zintegrowane. Ale to nie tylko same szkolenia. Realizujemy również szereg inicjatyw społecznych.
Najważniejsza jest budowa struktury organizacyjnej. Przecież ten rodzaj sił zbrojnych jest bardzo młody, jednostka jest bardzo młoda - to wszystko trzeba było zbudować od podstaw.
Jest to wyzwanie, są żołnierze zawodowi, wspieramy się też terytorialną służbą wojskową, czyli tzw. Terytorialsami, którzy pomagają realizować czy to tradycje, czy proces szkolenia.
Ilu żołnierzy ma brygada?
Na dzień dzisiejszy, jeśli chcielibyśmy rozbić to na żołnierzy zawodowych czy terytorialnej służby wojskowej, bo to jest delikatnie różnica, ale wszyscy jednak cały czas przez 365 dni służymy.
Macie te same same mundury.
Tak. I nie ma tutaj takiego podziału - jesteśmy żołnierzami. Jest to około 1800 żołnierzy łącznie z żołnierzami zawodowymi.
Ilu brakuje do skompletowania całej jednostki?
Brakuje jeszcze blisko 600-700 etatów. Mamy jednak kandydatów na kolejne szkolenie, które zacznie się 23 czerwca, później mamy w październiku. Dostosowujemy nasze szkolenia podstawowe i wyrównawczy do potrzeb społeczeństwa, ludzi, którzy chcą do nas dołączyć.
Rok temu odbyła się pierwsza przysięga Terytorialsów, w Białymstoku. Przez rok zbudowaliście strukturę a ostatnio odbył się egzamin. Bo to nie jest tak, że się przychodzi, dostaje mundury i człowiek się pobawi w wojsko.
To prawda. 21 maja zeszłego roku rozpoczęliśmy uroczystą przysięgę w Białymstoku. Kompania, która szkoliła się na pierwszym szkoleniu podstawowym, indywidualnym, zakończyła szkolenie zintegrowane i obecnie trwa szkolenie w Nowej Dębie w Ośrodku Szkolenia Poligonowego.
Miałem zaszczyt w sobotę odwiedzić tych żołnierzy. Patrzyłem na ich zapał, determinację. Wyprzedzę na pewno pana pytanie o to, czy są kobiety - tak, są tam też kobiety i dają radę przy tym intensywnym szkoleniu 12-14 godzin na dobę.
To jest też fajne, że ci ludzie godzą życie rodzinne, życie zawodowe ze służbą wojskową. Jest to trudne.
Na pewno kosztowało ich to wiele wyrzeczeń, poukładania spraw rodzinnych, zawodowych i połączenia swojej pasji i oddania się dla obrony swojej małej ojczyzny.
Dużo osób zrezygnowało?
Oczywiście rezygnacje były. Ale nie ma jednej przyczyny - czy to cechy fizyczne, szkoleniowe czy sprawy rodzinne. Do każdego trzeba podejść indywidualnie.
Ile procent zrezygnowało?
To się kształtuje w zależności od wcielenia, ale ogólnie z liczby osób, które mamy powołane to ok. 5-7 proc.
Jak z zabezpieczeniem, logistyką? Będzie budowa nowych koszar czy wykorzystujecie tylko to, co jest w tych miastach, gdzie było wojsko? Tutaj w Białymstoku dzielicie to z Pułkiem Rozpoznawczym.
W Białymstoku mamy możliwość korzystania z pewnych obiektów, które wykorzystujemy dla sztabu, jak i w poszczególnych kompaniach oraz dla batalionu. Oczywiście w Suwałkach też wykorzystujemy 14. Dywizjon Przeciwpancerny, w Łomży warsztaty. Natomiast nadal szukamy dobrej lokalizacji w Bielsku Podlaskim lub innych lokalizacji, które będą możliwością do rozwinięcia 14. batalionu, który tymczasowo stacjonuje w Hajnówce.
Jakiego rodzaju to muszą być budynki?
Oczekujemy jakiegokolwiek nawet terenu, poradzimy sobie. Pewne budynki już mamy dostosowane, są przydatne w procesie szkolenia jak i funkcjonowania batalionu, czyli taki element biurowy.
Jaka jest różnica pomiędzy lekkim batalionu piechoty a batalionem piechoty. Was wyróżnia to, że jest ta "l-ka".
Lekki batalion piechoty nie posiada żadnego ciężkiego sprzętu. Przemieszczamy się na pojazdach mobilnych, nie mamy żadnych pojazdów opancerzonych. To jest taka zasadnicza dla słuchaczy różnica. Natomiast batalion zmechanizowany porusza się na różnych pojazdach opancerzonych.
Będą takie pojazdy w przyszłości?
Nie przewidujemy tego. Cała idea batalionu lekkiej piechoty polega właśnie na tym, że jesteśmy mobilni, mamy mieć możliwość wsparcia wojsk operacyjnych, pomocy, współdziałania i na tym się skupiamy.
Przysięga w sobotę?
Tak. W dwóch położeniach - 26 maja o 10:00 w Wysokiem Mazowieckiem a o 14:00 w Zambrowie.